W ostatnich latach Unia miała olbrzymi problem z wychowankiem dobrej klasy zawodnika. Większość albo w ogóle się nie przebiła i szybko skończyła swoje przygody z żużlem, a w najlepszym wypadku zakotwiczyła gdzieś w najniższej lidze. Kibice z utęsknieniem wspominają czasy Janusza Kołodzieja czy Jakuba Jamroga. Później pojawił się jeszcze Mateusz Cierniak, ale ten przede wszystkim został ukształtowany przez swojego ojca Mirosława. Unia odzyskała nadzieję na dobrego juniora Tym, który daje nadzieję na lepsze jutro jest Jan Heleniak. W zeszłym roku jako 17-latek dostał szansę pokazania się w Krajowej Lidze Żużlowej. Dobre mecze przeplatał słabszymi, ale widać było w jego jeździ potencjał. W trakcie sezonu zrobił zresztą spory progres. Rozgrywki zaczynał jako zupełnie nieopierzony zawodnik mający problem z płynną jazdą. Z czasem się rozkręcał i zaczął nawet wygrywać biegi. Sezon zakończył ze średnią 0,941 pkt./bieg, co na na kolana nie rzuca, ale jest w tym wszystkim pewne "ale". Jednym z problemów Heleniaka był sprzęt. W klubie się nie przelewało, więc siłą rzeczy były spore rezerwy w przygotowaniu motocykli. Na mecz finałowy ze Startem Gniezno Heleniak dostał szybkie jednostki napędowe i potrafił je wykorzystać. Wygrał dwa biegi, a w trzecim został wykluczony. Ludzie przecierali oczy ze zdumienia widząc odważną jazdę tego juniora. Punkty to jedno, ale liczył się też styl, bo 18-latek wygląda na motocyklu naprawdę nieźle. Będą inwestować w swoją perełkę Nie mogło być więc inaczej, że w składzie na sezon 2025 znalazło się miejsce dla Heleniaka. Unia chce wypożyczyć jeszcze młodzieżowca z innej drużyny, który będzie jego partnerem w parze. W klubie wiążą jednak duże nadzieje z tym zawodnikiem, który może okazać się dużym atutem w kontekście walki o utrzymanie w 2. Metalkas Ekstralidze. Na tym szczeblu rozgrywek wielu dobrej klasy juniorów nie ma, więc skuteczny Heleniak może być na wagę złota. - Janek udowodnił już, że jak ma na czym jechać, to potrafi punktować - chwali swojego podopiecznego trener Stanisław Burza. A najważniejsze w tym, że młody zawodnik aż pali się do pracy. Sporo trenuje, a do sezonu powinien być przygotowany naprawdę solidnie. W klubie chcą mu też odpowiednio pomóc sprzętowo, aby młodzieżowiec miał szybkie motocykle. O to dbać będzie m.in. Jacek Rempała.