Żużel w Rzeszowie, pod batutą Michała Drymajło, powoli się odradza. Jeszcze w 2022 roku Stal była średniakiem na trzecim szczeblu rozgrywkowym. W następnym sezonie (2025), już jako klub startujący w Metalkas 2. Ekstralidze (jako beniaminek Stal zajęła siódme, przedostatnie miejsce), chce się bić o awans do PGE Ekstraligi. Większe pieniądze zostaną przeznaczone nie tylko na żużlowców, ale głęboko do kieszeni musi też sięgnąć Miasto Rzeszów. Żużel. Stal Rzeszów potrzebuje inwestycji. Trzeba wydać aż dwa miliony złotych Z naszych informacji wynika, że już jakiś czas temu powstał plan wszystkich koniecznych inwestycji, które muszą zostać wykonane na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Niektóre z nich są połączone z potrzebami piłkarskiej Stali, aktualnie walczącej o miejsce gwarantujące baraże o awans do PKO Ekstraklasy. Kwota ma zamknąć się w okolicach dwóch milionów złotych. Jeśli chodzi o żużlową Stal, to wymagane są naprawdę duże zmiany. - Miasto jest naszym sponsorem, jesteśmy wdzięczni za wsparcie i wszelkiego rodzaju pomoc. Miasto Rzeszów teraz przejęło ten dialog, rozmowy prowadzi wydział sportu. To prawda, że jest harmonogram prac, które mamy zrobić. Chodzi m.in. o wieżyczkę sędziowską, park maszyn, remont oświetlenia bocznego, czy nowy telebim, czy jeszcze inne rzeczy. Kwota? Nie chcę tego potwierdzać. W takich sprawach rozgłos nie jest potrzebny - mówi nam Drymajło, z którym skonfrontowaliśmy nasze informacje. Stal Rzeszów marzy o PGE Ekstralidze. Na fazie ma tylko gwiazdy Kibicom w Rzeszowie marzą się tłuste lata i powrót do żużla na wysokim poziomie, jak za czasów Marty Półtorak. Po odejściu bizneswoman klub popadł w długi, a później ledwie wiązał koniec z końcem. Minęło prawie 10 lat, aby Stal doczekała się następcy Półtorak z prawdziwego zdarzenia - dopiero Drymajło wprowadził klub na wyższy poziom. Widzą to władze miasta. Na niedawnej prezentacji drużyny dla sponsorów prezydent Konrad Fijołek zadeklarował wsparcie nie tylko w 2025 roku, ale też w kolejnych latach. To zapowiada świetlaną przyszłość. Prawda jest taka, że jeszcze trzy lata temu nikomu w Rzeszowie nie marzyła się nawet Metalkas 2. Ekstraliga i największe gwiazdy w drużynie. Przecież w sezonie 2024 liderem Stali był trzykrotny mistrz świata Nicki Pedersen, który przez był gwiazdą zespołu przez trzy lata (2006, 2017 i 2013), gdy na klub łożyła wspomniana Półtorak. Duńczyk został zastąpiony przez władze rzeszowskiego klubu równie utytułowanym Taiem Woffindenem oraz doświadczonym Pawłem Przedpełskim. Celem działaczy jest jak najszybszy awans. Jeśli nie powiedzie się to w 2024 roku, to drużyna ma zostać jeszcze wzmocniona i powalczy o ten cel w jeszcze następnym sezonie.