18 z 45 punktów Apatora w niedzielę wywalczył właśnie Sajfutdinow (raz wystartował jako rezerwa taktyczna). Był to pierwszy taki przypadek, że ten zawodnik w meczu PGE Ekstraligi zdobył 18 punktów. W starciu z bardzo trudnym przeciwnikiem wyśrubował sobie jeszcze średnią, a całe widowisko oklaskiwali najważniejsze osoby nie tylko w klubie, ale i w mieście. Musiał podjąć ważną decyzję. Z tym miał największy problem Sajfutdinow goni Zmarzlika Najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi jest oczywiście Bartosz Zmarzlik, który po 17. kolejkach może pochwalić się średnią biegową w wysokości 2,554. Za jego plecami plasuje się Sajfutdinow - 2,418. Patrząc na powtarzalność trzykrotnego mistrza świata, to szanse Rosjanina na pierwsze miejsce są naprawdę znikome, mimo że obaj wystąpią jeszcze w trzech spotkaniach. Trudno oczekiwać, by Zmarzlik zanotował jakąś większą wpadkę.Dla Sajfutdinowa jest to już piętnasty sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Do tej pory tylko raz uzyskał lepszą średnią. Było to w 2020 roku, kiedy jeździł jeszcze dla Fogo Unii (2,523). Nie będzie łatwo mu przebić tego wyniku w obecnym sezonie, ale i tak wrócił do żużla po roku przerwy w wielkim stylu. "Jest już za późno". Rosjanin bez ogródek o młodszych kolegach Rosjanin zawsze jest liderem, ale nie walczy o mistrzostwo świata Zatrzymajmy się jeszcze na moment na zmaganiach w PGE Ekstralidze. Sajfutdinow tylko trzy razy zszedł poniżej średniej biegowej 2,0. Miało to miejsce w dwóch jego pierwszych sezonach w Polsce, gdy jako 17-latek i 18-latek nabierał doświadczenia. Trzeci taki przypadek to już sezon 2021 w Lesznie (1,954). Kluby, kontraktując Sajfutdinowa, mogą być pewne, że będzie liderem. Z powodu wojny w Ukrainie stracił rok jazdy, ale przez ten czas nie zapomniał jak się jeździ - indywidualnie wygrał 53 z 91 wyścigów w tym sezonie.Kibice wciąż mają różne podejście do startów Rosjan z polskimi paszportami. Większość z nich nie wyobraża sobie jednak takiej sytuacji, że Sajfutdinow i Artiom Łaguta reprezentują nasz kraj w Grand Prix. Dlatego obaj mają niewielkie szanse na powrót do cyklu, bo jako Rosjanie raczej szybko do walki o mistrzostwo świata nie wrócą. W zasadzie jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłaby jazda pod neutralną flagą. Ich nieobecność sprawia, że cykl traci na wartości. Sajfutdinow z Łagutą pewnie znów walczyliby z Bartoszem Zmarzlikiem o złoto, a tak to Polak jest już na autostradzie do czwartego tytułu.