Gleb Czugunow nie przeżywa ostatnio najlepszych miesięcy w karierze. Rosjanin z polskim paszportem po sezonie 2023 wypadł z PGE Ekstraligi i jeżeli nie poprawi swoich wyników w Arged Malesie Ostrów do której trafił, to prędko nie znajdzie się ponownie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zawodnik w środowisku nie ma najlepszej opinii ze względu na trudny charakter oraz specyficzne podejście do sportu. Młodzi kibice jednak nie narzekają, bo Czugunow nie przypomina typowego żużlowca. Wystarczy zobaczyć tylko jego profile w mediach społecznościowych. Nowy nabytek ostrowskiego klubu wydał już nawet debiutancką płytę oraz gościł na słynnym festiwalu Rap Stacja w Sławie. 23-latek skupia się na swojej ojczyźnie. Wbrew pozorom w kraju Władimira Putina Czugunow wciąż ma mnóstwo słuchaczy, pomimo że na arenie międzynarodowej ściga się pod polską flagą. - Spotify odszedł z Rosji, a piosenki są głównie w tym języku. Dlatego ta platforma będzie dla mniejszej audytorii, która się interesuje moją twórczością. Bardziej więc koncentruję się na rynku rosyjskim. Na Spotify jest około tysiąc słuchaczy na miesiąc, a dla porównania w Rosji ich jest nawet 70 tysięcy - oznajmił zawodnik w podcaście Jacka Dreczki "Mówił się żużel" na początku zeszłego roku. Salon Gleba Czugunowa zyskuje coraz większą popularność Sport oraz muzyka to nie jedyne ważne rzeczy w życiu głównego bohatera naszego tekstu. Gleb Czugunow totalnie zaskoczył środowisko i we Wrocławiu jako pierwszy żużlowiec w historii otworzył salon dla psów. Nowy biznes Rosjanina z polskim paszportem robi prawdziwą furorę i ekspresowo zgromadził na Instagramie ponad 300 obserwujących. Liczba ta wzrasta z dnia na dzień, bo klienci są zadowoleni z fachowej obsługi. W rozkręceniu interesu 23-latkowi pomagają koledzy po fachu. Uwagę kibiców przykuł Artiom Łaguta, czyli indywidualny mistrz świata z 2021 roku. - Moi przyjaciele otworzyli salon dla psów i kotów we Wrocławiu. Zapraszamy serdecznie. Ode mnie 10% zniżki - napisał na Instastory. Fani z Ostrowa mają nadzieję, że salon nie będzie rozpraszał Gleba Czugunowa od treningów oraz spotkań. Rosjanin wraz z nowymi kolegami mierzy wysoko i chce awansować do PGE Ekstraligi. Mariusz Staszewski dysponuje naprawdę solidną ekipą, z Chrisem Holderem na czele. Każdy z jego podopiecznych musi jednak stanąć na wysokości zadania, by w październiku cieszyć się ze zrealizowanego celu.