Międzynarodowy Komitet Olimpijski w swoim najnowszym komunikacie zaleca, by wszystkie organizacje mu podlegle nie dopuszczały do wystartowania rosyjskich sportowców w organizowanych pod ich auspicjami zawodach. Wielu kibicow nie zdaje sobie z tego sprawy (żużla czy innych sportów motorowych nie ma wszak w programie Igrzysk Olimpijskich), jednakże Światowa Federacja Motocyklowa FIM podlega właśnie pod MKOL. Artiom Łaguta nie obroni tytułu? Może to oznaczać, iż Artiom Łaguta nie będzie miał okazji do obrony swego tytułu indywidualnego mistrza świata na żużlu. W sezonie 2021 Rosjanin stoczył o niego niezwykle zacięty bój z Bartoszem Zmarzlikiem i kibice z utęsknieniem czekali na tegoroczny rewanż tej rywalizacji, ale w świetle zaistniałych okoliczności wiele wskazuje na to, że Rosjanina zabraknie w stawce nadchodzącej edycji cyklu Grand Prix. Takie zalecenia to również spora komplikacja dla innego rosyjskiego zawodnika w cyklu - Emila Sajfutdinowa. Jeśli FIM przychyli się do rekomendacji MKOL-u (a wszystko na to wskazuje), to reprezentanci Sbornej będą mogli zapomnieć także o startach w przeznaczonych dla młodszych zawodników formułach SGP2 oraz SGP3. Sankcja obejmuje rzecz jasna również potyczki drużynowe, więc Rosjanie najprawdopodobniej nie będą mieli okazji do powiększenia swej przewagi w klasyfikacji medalowej parowych zawodów Speedway of Nations. Łaguta i Sajfutdinow mogą ominąć przepisy Samo oświadczenie MKOL-u nie powinno wpłynąć na decyzję o starcie Rosjan w rozgrywkach ligowych. W nich reprezentują oni wszak poszczególne kluby (Artiom Łaguta Betard Spartę Wrocław, Emil Sajfutdinow eWinner Apatora Toruń i tak dalej), a nie swą ojczyznę. Dyskusja o ich ewentualnym wykluczeniu także z tej rywalizacji trwa zarówno w opinii publicznej, jak i gabinetowych kuluarach, jednakże żużlowi włodarze nie opowiedzieli się jeszcze jednoznacznie za żadnym konkretnym scenariuszem. Łaguta i Sajfutdinow mają jednakże szansę na ominięcie tej właśnie sankcji. Obaj od lat mieszkają ze swoimi rodzinami w Bydgoszczy, mówią płynną polszczyzną i legitymują się podwójnym obywatelstwem. W przypadku uzyskania polskiej licencji żużlowej mogliby oni występować w imprezach międzynarodowych pod biało-czerwoną flagą. Póki co nie wiadomo jednak nic o tym, jakoby mieliby się zdecydować na takie rozwiązanie.