Partner merytoryczny: Eleven Sports

Rosjanin był o krok od powrotu do mistrzostw świata. Prztyczek w nos Polaków

Poznaliśmy zawodników, którzy w przyszłorocznym cyklu Speedway Grand Prix wystąpią ze stałymi "dzikimi kartami". Organizatorzy przy wysyłaniu powołań pominęli wszystkich reprezentantów Polski, z Maciejem Janowskim i Patrykiem Dudkiem na czele. Wybory znów są mocno kontrowersyjne (rok temu było podobnie). Szansę na powrót do mistrzostw świata miał były mistrz - Artiom Łaguta, ale zgody na jazdę Rosjanina pod polską flagą nie wyraził Polski Związek Motorowy.

Artiom Łaguta w parku maszyn przed zawodami.
Artiom Łaguta w parku maszyn przed zawodami./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Łaguta w 2021 roku spełnił swoje dziecięce marzenie, zdobywając tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu (do ostatniej rundy trwała zacięta rywalizacja o złoto z Bartoszem Zmarzlikiem). Nie było mu jednak dane bronić tytułu, ponieważ kilka miesięcy później wybuchła wojna na Ukrainie i wszyscy Rosjanie zostali wyrzuceni nie tylko z Grand Prix, ale również z polskiej ligi.

Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow, wykorzystując polskie paszporty (otrzymali je wcześniej), po rocznej banicji wrócili do startów w PGE Ekstralidze, chwilę później dołączył do nich Wadim Tarasienko, który już w trakcie wojny przez wiele miesięcy walczył o polskie obywatelstwo. Cała trójka na polskiej licencji przejechała sezony 2023-2024. Na Grand Prix jednak i tak dalej mieli "szlaban".

Kiedy Szczęsny stanie w bramce Barcelony? Komentatorzy nie mają wątpliwości/Polsat/Polsat

Żużel. Speedway Grand Prix. Artiom Łaguta mógł wrócić do cyklu

Według naszych informacji zaproszenie do cyklu na 2025 rok mógł otrzymać Łaguta. Polski Związek Motorowy nie zgodził się jednak na jazdę Rosjanina pod polską flagą. To zablokowało "dziką kartę" dla niespełna 34-latka. Organizatorzy Grand Prix niespodziewanie pominęli Polaków. Wydawało się, że spore szanse na zaproszenie do mistrzostw świata mają byli medaliści: Maciej Janowski (brązowy) i Patryk Dudek (srebrny). Finalnie ich kandydatury nie spotkały się z przychylnością organizatorów.

Legendarny klub wstaje z kolan, są wielkie plany. Czekają na to prawie dwie dekady

Wybory, jak przed rokiem, budzą duże kontrowersje. Skrzywdzony czuć może się choćby Duńczyk Leon Madsen. Dla tego utytułowanego zawodnika również zabrakło miejsca. Dzikimi kartami obdarowano: Jasona Doyle'a, Mikkela Michelsena, Kaia Huckenbecka oraz Jana Kvecha. Powołania dla tej ostatniej dwójki budzą najwięcej kontrowersji, lecz jest to spowodowane decyzją o powiększeniu liczby krajów uczestniczących w Grand Prix.

Tym samym w przyszłorocznym cyklu Grand Prix zobaczymy zaledwie dwóch reprezentantów Polski: pięciokrotnego mistrza świata Bartosza Zmarzlika i Dominika Kuberę, który przepustkę uzyskał z piątkowego Grand Prix Challenge w Pardubicach.

Stali uczestnicy cyklu Speedway Grand Prix 2025:
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - mistrz świata
2. Robert Lambert (Wielka Brytania) - wicemistrz świata
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) - brązowy medalista mistrzostw świata
4. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - z GP 2024
5. Martin Vaculik (Słowacja) - z GP 2024
6. Jack Holder (Australia) - z GP 2024
7. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - zwycięzca SEC
8. Brady Kurtz (Australia) - GP Challenge
9. Anders Thomsen (Dania) - GP Challenge
10. Dominik Kubera (Polska) - GP Challenge
11. Max Fricke (Australia) - GP Challenge
12. Jason Doyle (Australia) - dzika karta
13. Mikkel Michelsen (Dania) - dzika karta
14. Kai Huckenbeck (Niemcy) - dzika karta
15. Jan Kvech (Czechy) - dzika karta

Artiom Łaguta/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Maciej Janowski/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Patryk Dudek/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem