Motor Lublin i Betard Sparta Wrocław mają budżety sięgające 25 milionów. To są w tej chwili dwa najbogatsze kluby w Polsce. Stal i Włókniarz powalczą o budżetowe podium Ebut.pl Stal Gorzów bije się o miejsce na podium z Włókniarzem Częstochowa, o którym wiemy, że szykuje się do podpisania lukratywnej umowy z Tauronem (sprzedaż miejsca w nazwie) za 3 miliony złotych. Budżet Włókniarza ma oscylować w granicach 19-20 milionów. Ze Stalą ma być tak samo, jak z Włókniarzem, a może nawet lepiej. Już ostatnia umowa z Eneą za miejsce w nazwie drużyny startującej w rozgrywkach U-24 sprawiła, że prezes Waldemar Sadowski mógł powiedzieć: budżet jest zamknięty. Za chwilę mają jednak dojść kolejne umowy. Kontrakt z KGHM ma być na pół miliona, do tego dojdzie kasa z urzędu marszałkowskiego. Jeśli żaden sponsor się po drodze nie wysypie, jeśli ktoś nie zmniejszy znacząco swojego wsparcia, a sprzedaż biletów będzie na wysokim poziomie, to pieniądze z KGHM i urzędu, to będą te środki ekstra. Detale zadecydują o tym, czy Stal wyprzedzi Włókniarza w wyścigu: kto ma większy budżet. Odejście Zmarzlika w tym im nie pomogło Wysokość budżetu Stali zadziwia o tyle, że z listy płac spadł najdroższy zawodnik Bartosz Zmarzlik. W ostatnim oknie transferowym zdecydował się on na przenosiny do Motoru Lublin. Kontrakt Zmarzlika ze Stalą był nieoficjalnie szacowany na około 4,5 miliona złotych. Jednak pieniądze zaoszczędzone na tej umowie szybko rozeszły się między tych zawodników, którzy zostali w klubie. Martin Vaculik, Anders Thomsen i Szymon Woźniak otrzymali znaczące podwyżki. Na listę płac doszedł też Oskar Fajfer, którego utrzymanie będzie kosztować klub minimum milion złotych. Zobacz również: Mocne oskarżenie byłego prezesa. Miliony za zmianę menadżera?