Fenomenalny Szwed zwieńczył swoje dzieło w Bydgoszczy podczas Grand Prix Polski, którą wygrał Tomasz Gollob, zapisując na swoim koncie rekordowe czwarte zwycięstwo z rzędu w mieście nad Brdą. W finale Gollob pokonał Brytyjczyka Lee Richardsona, Crumpa i Amerykanina Grega Hancocka. Rozprężony zdobyciem tytułu Rickardsson, który odbierał złote medale także w latach 1994, 1998, 1999, 2001 oraz 2002, po raz pierwszy w tym sezonie nie zdołał zakwalifikować się do półfinału. "Ricki" na zgromadzenie sześciu tytułów mistrzowskich potrzebował dokładnie tyle samo czasu co Mauger, który swoje laury zdobywał w okresie 1968-1979 (dokładnie w latach 1968, 1969, 1970, 1972, 1977, 1979). Bardzo dobrze w sobotę zaprezentował się jeżdżący z "dziką kartą" Piotr Protasiewicz, który awansował do półfinału i w klasyfikacji końcowej zajął szóste miejsce. Słabiej tym razem pojechał Jarosław Hampel, a tradycyjnie już źle Tomasz Chrzanowski. W Lonigo oprócz brązowego medalu, rozstrzygnie się także kwestia pozostania w cyklu GP. Prawo to zagwarantuje sobie czołowa ósemka w klasyfikacji generalnej. Po bydgoskim turnieju Gollob awansował na siódmą pozycję, a Hampel spadł na dziewiątą. Turniej w Bydgoszczy miał dwóch bohaterów. Rickardsson zdobywając szósty tytuł wyrównał rekord legendarnego Nowozelandczyka Ivana Maugera, a Gollob wygrał po raz czwarty z rzędu ten sam turniej, czego wcześniej nikt nie dokonał. Przed sobotnim turniejem Rickardsson potrzebował tylko czterech punktów, aby świętować tytuł. Cel ten zrealizował już w swoim drugim starcie i w późniejszych wyścigach wyraźnie rozluźniony dał się wyprzedzać rywalom. Zajął dziewiąte miejsce i po raz pierwszy w tym sezonie nie awansował do półfinału. Wcześniej wygrał pięć turniejów, raz był drugi i raz trzeci. Przed GP Polski Gollob w tym sezonie ani razu nie awansował nawet do półfinału i wydawało się, że trudno mu będzie powtórzyć sukces z poprzednich lat. Jednak najlepszy polski żużlowiec jeździł w sobotę jak natchniony, przypominając kibicom lata swojej świetności. Wygrywał wyścig za wyścigiem i z najlepszym wynikiem punktowym awansował do półfinału. W finale prowadził od startu do mety, udowadniając, że na torze w Bydgoszczy nie ma sobie równych. Nadspodziewanie dobrze radził też sobie jeżdżący w miejscowej Polonii Protasiewicz, który w rundzie zasadniczej wygrał jeden wyścig i czterokrotnie był drugi. W półfinale nie sprostał jednak rywalom, ale i tak swoją postawą wywołał aplauz na trybunach. Po zawodach wyraźnie zawiedziony był Hampel, który miał problemy z dopasowaniem motocykla do bydgoskiego toru. Czterokrotnie przyjeżdżał na trzecim miejscu i raz był drugi, co dało mu sześć punktów i 12. miejsce w klasyfikacji końcowej. Kolejny raz fatalnie zaprezentował się Chrzanowski. Zdobył tylko jeden punkt, ale i tak nie był ostatni. Bez punktu zawody zakończył rewelacyjnie spisujący się w kilku poprzednich turniejach Szwed Antonio Lindbaeck, co kosztowało go spadek z siódmego na jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej. Tegoroczne mistrzostwa zakończy za dwa tygodnie turniej o GP Włoch w Lonigo. Wyniki: 1. półfinał 1. Tomasz Gollob (Polska) 2. Hason Crump (Australia) 3. Nicki Pedersen (Dania) 4. Piotr Protasiewicz (Polska) 2. półfinał 1. Lee Richardson (W.Brytania) 2. Greg Hancock (USA) 3. Leigh Adms (Australia) 4. Andreas Jonsson (Szwecja) finał 1. Gollob - 25 pkt 2. Richardson - 20 3. Crump - 18 4. Hancock - 16 dalsza kolejność: 5. Adams - 11 6. Protasiewicz - 11 7. Jonsson - 10 8. N. Pedersen - 9 9. Tony Rickardsson (Szwecja) - 8 10. Scott Nicholls (W.Brytania) - 8 11. Bjaerne Pedersen (Dania) - 7 12. Jarosław Hampel (Polska) - 6 13. Hans Andersen (Dania) - 5 14. Ryan Sullivan (Australia) - 2 15. Tomasz Chrzanowski (Polska) - 1 16. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 0 klasyfikacja generalna GP: 1. Rickardsson 171 pkt 2. Crump 134 3. N. Pedersen 97 4. Adams 91 5. Hancock 82 6. B. Pedersen 80 7. Gollob 79 8. Jonsson 70 9. Hampel 67 10. Nicholls 66 11. Lindbaeck 66 12. Andersen 56 13. Richardson 49 14. Sullivan 45 15. Chrzanowski 22 .. 18. Protasiewicz 11 21. Krzysztof Kasprzak 4