Za Stelmet Falubazem jeden z najgorszych sezonów w historii funkcjonowania klubu. Zielonogórzanie pomimo posiadania w składzie kilku klasowych zawodników, ostatecznie przegrali korespondencyjny pojedynek z ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz i pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową. Na domiar złego w listopadzie zespół opuścił Patryk Dudek, czyli wychowanek i niewątpliwie najważniejsza postać drużyny. Na PGE Ekstraligę stadion idealny, na pierwszą ligę już nie Jak się okazuje, odejście 29-latka nie jest jedynym problemem spadkowicza z PGE Ekstraligi. Siedmiokrotni drużynowi mistrzowie kraju nie otrzymali bowiem licencji zwykłej na starty w eWinner 1. Lidze, ponieważ muszą dokonać poprawek na swoim stadionie. Do całej sprawy na antenie Radia Zielona Góra odniósł się Kamil Kawicki, dyrektor Zielonogórskiego Klubu Żużlowego SSA. - W naszym przypadku sytuacja jest prosta i oczywista. W pierwszej lidze są inne wymogi infrastrukturalne niż w PGE Ekstralidze w zakresie bandy absorbującej energię kinetyczną na prostej. Może to troszkę mniej widać z trybun, ale na wyjściu z obu łuków jest u nas inny rodzaj bandy, która właśnie ma za zadanie pochłaniać energię kinetyczną. W Ekstralidze jest wymóg, że tej bandy musi być minimum 20 metrów po wyjściu z łuków, a w pierwszej połowa prostej - oznajmił działacz. W Zielonej Górze śpią spokojnie Przed ośrodkiem z południa województwa lubuskiego wyścig z czasem. Pracownicy klubu są jednak dobrej myśli. - W okresie zimowym, a dokładniej do 10 marca musimy w porozumieniu z właścicielem obiektu przeprowadzić niezbędne prace. Jesteśmy już po spotkaniu w urzędzie miasta. Nakreśliliśmy sobie już plan działania na najbliższe trzy miesiące. Nie widzę więc w tym przypadku żadnego niebezpieczeństwa. Jeżeli wyrobimy się z robotą, to ten warunek licencyjny zostanie spełniony - wyjaśnił Kamil Kawicki. Na domowym stadionie niestety problemy się nie kończą. Zespół licencyjny zgłosił również zastrzeżenia co do adeptów wyszkolonych przez świeżo upieczonego spadkowicza z PGE Ekstraligi. - Napisaliśmy już w tej sprawie obszerne pismo wyjaśniające z bogatą dokumentacją fotograficzną, faktograficzną, pokazującą rozmiar i zakres szkolenia młodzieży w ostatnich sezonach. Kibice na pewno też pamiętają Memoriał Rycerzy Speedwaya, na którym pokazaliśmy jak wielu młodych chłopców jest obecnie w szkółce - uspokoił fanów dyrektor klubu. Jak widać, pomimo niepokojących informacji, Stelmet Falubaz może spokojnie przygotowywać się do ligowego sezonu. W pierwszym spotkaniu podopieczni Piotra Żyto u siebie zmierzą się z Aforti Startem Gniezno.