W niedzielę w PGE Ekstralidze obaj znowu byli bezbarwni. To nie jest pierwszy taki przypadek w tym sezonie. Co się dzieje z mistrzami Polski sprzed lat? Obaj przecież są naprawdę utytułowanymi i doświadczonymi żużlowcami, ale poza pojedynczymi wyskokami ten sezon układa się dla nich bardzo źle. Tu już nie chodzi tylko o cykl Grand Prix, ale o wszystkie zawody. Są cieniem siebie nawet w lidze. Dudek miał moment lepszej jazdy, ale szybko wrócił na poprzedni poziom. Kryzys jest większy niż się wydawało. Janowski nawet na swoim torze - który do tej pory był dla niego niczym świątynia - zalicza przedziwne porażki. Pokonał go Bartosz Bańbor, zrobił to także Adam Ellis podczas Drużynowego Pucharu Świata. Zawodnik Betard Sparty Wrocław jest nijaki, czasem pasywny i wydaje się pogodzony z tym, że ten sezon pod względem indywidualnym pójdzie na straty. Bo drużynowo ma szansę być bardzo udany. Złoto w DPŚ, spora szansa na tytuł DMP. To jednak nie jest to, o czym Janowski marzył. Sezon 2022 rozbudził jego nadzieje w GP, bo w końcu udało mu się zdobyć medal. Za rok polskich mistrzów nie będzie w Grand Prix? Janowski i Dudek prawdopodobnie nie otrzymają dzikiej karty na przyszłoroczną rywalizację o mistrzostwo świata. W cyklu będzie trzech Polaków. Bartosz Zmarzlik rzecz jasna pozostanie zapewni sobie sam, poprzez miejsce w TOP 6 i wielce prawdopodobny tytuł mistrza świata. Z GP Challenge w Gislaved awansował po raz pierwszy w życiu Szymon Woźniak. Jakby tego było mało dla Janowskiego i Dudka, jest duże parcie na stałą dziką kartę dla Dominika Kubery, żużlowca Platinum Motoru Lublin. I cokolwiek by mówić o wspomnianym duecie, faktem jest to że Kuberze ta szansa po prostu się należy. Jest o siedem lat młodszy od Dudka i o osiem od Janowskiego. Nie w tym jednak rzecz. Kubera ma wnieść do cyklu trochę świeżości, a że jest w stanie na tym poziomie rywalizować, pokazał już dwa lata temu, kiedy to w Lublinie stał na podium. Na co dzień w PGE Ekstralidze także wygrywa z dużymi nazwiskami. Najwyższy czas dać mu szansę walki w GP. I będzie to najpewniej szansa kosztem kolegi z reprezentacji.