Turniej dwa lata temu odbywał się także pod koniec marca i zbiegł się z początkiem wojny w Ukrainie. Na liście startowej Kryterium Asów widniało wówczas trzech Rosjan: Emil Sajfutdinow, Artiom Łaguta i Roman Lachbaum. Gdy rozpoczęła się wojna, grupa bydgoskich kibiców napisała list do Jerzego Kanclerza, w którym to zaapelowała o wykreślenie Rosjan z listy startowej. Zakaz miał objąć także Sajfutdinowa, który przecież wcześniej był ulubieńcem wielu bydgoskich kibiców, bo to właśnie w Polonii zaczynał swoją wielką karierę. To tam stał się gwiazdą tego sportu. W sezonie 2023 w Kryterium Sajfutdinowa także nie było, ale zaliczył on kapitalny sezon ligowy. Jeździł tak dobrze, że wyglądał jak aktualny mistrz świata. Oczywiście wciąż był i jest wykluczony z rywalizacji międzynarodowej, ale coraz odważniej promuje się jego kandydaturę przy okazji innych turniejów. A teraz wraca temat Kryterium Asów, bo za półtora miesiąca przy Sportowej znów zawarczą motocykle. Raczej trudno się jednak spodziewać udziału Sajfutdinowa. Dwa late temu pewne sprawy zaszły za daleko. Jest zadra. Sajfutdinowa w Kryterium Asów nie zobaczymy? Poziom sportowy Emila nakazywałby wręcz zaproszenie go do zawodów. Raczej to jednak nie nastąpi, bo jednak sytuacja sprzed dwóch lat nieco zmieniła relacje. Ponadto gdyby zawodnik miał jechać w turnieju, to z pewnością już by go ogłoszono, bo obok Zmarzlika i Łaguty byłby jedną z największych gwiazd. Tak czy inaczej bydgoskie zawody będą miały świetną obsadę, nawet bez Sajfutdinowa. A on i tak przygotuje się poprzez uczestnictwo w innych turniejach. Pozostaje też pytanie, które nurtuje wiele osób w Bydgoszczy: czy Emil Sajfutdinow wróci jeszcze do Polonii, w której żużlowo się wychował, która go wyszukała gdzieś w Rosji i którą reprezentował w latach 2006-2012. Odszedł, bo miał dość bałaganu organizacyjnego przed sezonem 2013. Mówiło się, że na koniec kariery znów pojawi się w Polonii. Jednak jego relacje z niektórymi kibicami mocno się zmieniły. Podkreślmy - z niektórymi. Bo wielu wciąż go uwielbia.