Jeszcze nie skończył się tegoroczny cykl Speedway Grand Prix, a znamy już pierwsze szczegóły na temat przyszłorocznych zmagań. W sobotę na torze w Glasgow przepustkę do elitarnych zmagań wywalczyli Kim Nilsson, Daniel Bewley oraz Jack Holder. O ile tych trzech panów opuściło stadion z uśmiechem od ucha do ucha, o tyle w szpitalu zmagania zakończyli Oliver Berntzon, Chris Holder oraz Anders Thomsen. Okazała lista, nieprawdaż? Zdecydowanie najbardziej poturbował się ostatni z wyżej wymienionych zawodników. Reprezentant Danii niestety złamał dwie kości w prawej nodze. - To koniec sezonu dla Andersa. Jego noga wisi na włosku - meldował nam wczoraj trener żużlowca, Stanisław Chomski. Tuż przed meczem Moje Bermudy Stali z For Nature Solutions Apatorem Toruń oliwy do ognia dolał Szymon Woźniak, który wprost uważa, że dramatowi można było zapobiec. - To nie był jakiś straszny upadek, który powinien zakończyć się takimi konsekwencjami. Byłem zszokowany, kiedy ktoś powiedział mi żebym kopnął sobie w dmuchaną bandę. Było w niej tak naprawdę wszystko oprócz powietrza. Ich zawartość to już w zasadzie tajemnica tych osób, które ten tor odbierały. Ja ze swojej strony mogę zagwarantować, że powietrza w nich na pewno nie było. Twardość można porównać jedynie do worka bokserskiego. Myślę, że tylko dlatego Anders złamał tę nogę - oznajmił wprost 29-latek na antenie Eleven Sports 1. Kontuzja kolegi zmotywowała Zmarzlika i spółkę Co ciekawe, uraz jednego z liderów nie podciął skrzydeł obecnym brązowym medalistom kraju, którzy sprawili nie lada sensację i na Motoarenie otarli się o zwycięstwo. Zwycięstwo, które praktycznie dałoby im awans do półfinału. Teraz do wygrania dwumeczu wystarczy u siebie uzbierać tylko albo aż 46 "oczek". - Jesteśmy bardzo zmobilizowani, bo wiemy jaka jest nasza sytuacja i dlatego musimy walczyć o każdy punkcik - dodał Woźniak przed pierwszym biegiem i jak widać obietnicy dotrzymał. Wiele na to wskazuje, że w najbliższą niedzielę trener Stanisław Chomski wreszcie będzie mógł skorzystać z prawie wszystkich swoich podopiecznych. Do składu prawdopodobnie powrócą dawno niewidziani Oskar Paluch oraz Martin Vaculik. Z kolei za leżącego obecnie w szpitalu Andersa Thomsena szkoleniowiec zastosuje zastępstwo zawodnika. Czytaj też:Niebo zapłakało nad Spartą. Mistrz Polski nad przepaścią