Po koszmarnym sezonie 2020 i spadku z PGE Ekstraligi rybnicki zespół został kompletnie przebudowany. Odeszli wszyscy seniorzy poza jednym - Siergiejem Łogaczowem. W zeszłorocznym oknie transferowym scenariusz się powtórzył. Pracę w ROW-ie Rybnik stracili wszyscy zawodnicy podstawowego składu, poza 27-latkiem z Rosji, który odjechał rewelacyjny sezon, ze średnią 2,197 pkt/bieg (4. miejsce pod względem skuteczności w lidze). Prezes Krzysztof Mrozek deklarował wówczas jasno, że to wokół Rosjanina będzie budował drużynę, która wkrótce wróci do PGE Ekstraligi. Przez Putina ROW ma potężną "dziurę" w składzie Łogaczow po dwóch miesiącach spędzonych w rodzimym Władywostoku przyjechał już do Polski by wspólnie z drużyną spędzić ostatnie tygodnie przed startem ligi, wziął udział w zgrupowaniu zespołu w Zakopanem, ale... w lidze nie wystartuje. Inwazja wojsk rosyjskich w Ukrainie, wywołana przez Władimira Putina, sprawiła, iż zawodnicy z tego kraju, a także ze wspomagającej inwazję Białorusi, zostali objęci sankcjami. W sobotę Międzynarodowa Federacja Motocyklowa objęła ich zakazem startów w imprezach międzynarodowych, a w ślad za nią Polski Związek Motorowy zabronił im występów we wszystkich polskich rozgrywkach. W Rybniku spodziewano się tej decyzji już od paru dni. - Nie wyobrażam sobie drużyny bez Siergieja. Dla mnie jest to ciężkie. Jeśli jednak będzie odgórny przepis, a o tym się mówi, to ja nie będę z tym polemizował - mówił wówczas prezes Krzysztof Mrozek, który musi teraz załatać "dziurę" w składzie po Łogaczowie. Zbudowany przez niego zespół nawet z Rosjaninem w składzie "na papierze" prezentował się przeciętnie. Zakontraktowani nowi seniorzy: Krystian Pieszczek, Andreas Lyager i Grzegorz Zengota plus Patryk Wojdyło (U24), to zawodnicy cechujący się chimerycznością. Eksperci przywidywali, iż ROW zakończy najpewniej eWinner 1.LŻ na 5-7 miejscu w lidze. Bez Łogaczowa, który gwarantował średnio ponad 12 punktów każdym meczu, może być natomiast prawdziwa katastrofa. Rybniczanie stali się murowanymi kandydatami do spadku z I ligi. Kibicom marzy się Rune Holta Kibice ROW-u chcieliby, żeby Rosjanina zastąpił Norweg z polskim paszportem - Rune Holta. 48-latek w sezonie 2021 reprezentował barwy rybniczan, był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny ze średnią niewiele gorszą od Łogaczowa (2,148 pkt/bieg). Po sezonie nie doszedł jednak z prezesem Mrozkiem do porozumienia w sprawie warunków finansowych (chciał 250 tysięcy złotych za podpis i 3 tysiące złotych za każdy zdobyty punkt). Teraz zaś jego oczekiwania wzrosły prawie czterokrotnie (mówi się o 11 tysiącach złotych za każdy zdobyty punkt!). - Prowadzimy rozmowy w sprawie zakontraktowania nowego zawodnika, ale nie ukrywam, że sytuacja na rynku jest trudna. Rune Holta? Chciałbym, ale znając jego oczekiwania finansowe pewnie wyląduje w PGE Ekstralidze - zdradził prezes Mrozek. Ratunkiem dla rybniczan mogą się okazać także zmiany regulaminowe, nad którymi wkrótce debatował będzie PZM. Chcąc zrekompensować klubom wyrzucenie Rosjan ze składów (poza ROW-em w eWinner 1.LŻ straty kadrowe poniosły jeszcze: Zdunek Wybrzeże Gdańsk i Abramczyk Polonia Bydgoszcz) rozważane są scenariusze wprowadzenia z tego tytułu instytucji "gościa" lub zastępstwa zawodnika. A co z Łogaczowem, który w ostatnich dniach musiał się zmierzyć z hejtem i pogróżkami w Internecie? Prezes Krzysztof Mrozek chce, żeby pozostał w Polsce. Nie wyobraża sobie by chłopakowi, który jest zdecydowanym przeciwnikiem wojny, w takiej sytuacji pozwolić na powrót do Rosji.