Brytyjczycy z niecierpliwością czekają na kolejnego indywidualnego mistrza świata ze swojego kraju. Po raz ostatni tej sztuki dokonał w sezonie 2018 Tai Woffinden. Co najważniejsze, ma on już następców. Kapitalnie na arenie międzynarodowej radzą sobie Daniel Bewley oraz Robert Lambert i to właśnie w nich kibice upatrują kolejnych medalistów. Na Wyspach rozwija się również wielu innych młodszych żużlowców. Do tego grona należy Tom Brennan, który w Polsce staje się coraz bardziej rozpoznawalny. W zeszłym roku ścigał się w barwach H. Orła Skrzydlewska na zapleczu PGE Ekstraligi. Przechodząc z Rawicza do Łodzi Brytyjczyk liczył na zrobienie milowego kroku do przodu. 22-latek finalnie srogo się jednak zawiódł. Liczba zaledwie siedemnastu odjechanych biegów mówi sama za siebie. - Nie ma nic gorszego niż to, gdy przyjeżdżasz na mecz w pełni przygotowany - bus, trzy nowe motocykle, mechanik na etat i tak dalej, a następnie przez całe spotkanie oglądasz z parku maszyn jak inni się ścigają. Może dostaniesz szansę w dziesiątym biegu. Nie chciałem tak dalej. Oczywiście byłem świadomy sytuacji, nie powiem na Łódź złego słowa. Po prostu chciałem to zmienić. Dużo się nauczyłem, szczególnie jeśli chodzi o cierpliwość - powiedział zawodnik w szczerym wywiadzie na łamach wybrzezegdansk.pl. Tom Brennan wreszcie otrzyma poważną szansę Pomimo niezbyt wielu szans, żużlowcem zainteresowali się działacze z Trójmiasta. W Energa Wybrzeżu Tom Brennan powinien częściej stawać pod taśmą w meczach od stawkę. - Szybko poczułem się jak w domu, atmosfera w klubie jest niemal rodzinna. Byłem pod wrażeniem spotkania, które zorganizowano dla zawodników i sponsorów. Tak jak podkreślałem wcześniej, w Gdańsku wreszcie dostanę pełnowymiarową szansę, aby ścigać się na zapleczu PGE Ekstraligi. To było dla mnie absolutnie kluczowe jeśli chodzi o nadchodzący sezon - dodał. 22-latek doskonale wie, że nadchodzący sezon to właściwie ostatni moment na zrobienie poważnej kariery, dlatego postawił na rewolucję. - Dojdzie zmiana mechanika, ale nazwisko na razie zachowam dla siebie. Mam kilka nowych pomysłów, które chcę wprowadzić w życie. W żużlu przy wprowadzaniu usprawnień czy nowych rozwiązań trzeba pamiętać o tym, aby za dużo sobie nie komplikować, bo szybko można się pogubić. Mam precyzyjny plan i wiem, że motocykle będą znakomicie przygotowane. Moja forma na wiosnę też będzie bez zarzutu - zakończył.