"Przegrał" im wygrany mecz. Dyskwalifikacja i anulowane punkty
W meczu Krajowej Ligi Żużlowej Lokomotiv Daugavpils rozbił na swoim torze Pronergy Polonię Piła (47:42). I wtedy do akcji wkroczył sędzia Paweł Palka, który dopatrzył się regulaminowego przewinienia Łotyszy. Chodziło o zachowanie Olega Michaiłowa, który przed końcem meczu wyprowadził motocykle z parku maszyn. Zrobił to bez zgody arbitra.

47:42 wygrał Lokomotiv Daugavpils z Pronergy Polonią Piła. Jednak Łotysze długo nie cieszyli się z wygranej. Wszystko z powodu zachowania Olega Michaiłowa, który wyprowadził swoje motocykle z parku maszyn przed końcem meczu.
Sędzia nie dał na to zgody. Dramat Lokomotivu Daugavpils
Regulamin mówi jasno, że w takich sytuacjach na zawodnika nakładane są poważne sankcje. Sędzia nie dał zgody na wyprowadzenie motocykli, więc Michaiłow został zdyskwalifikowany, a jego punkty zostały anulowane.
Michaiłow w tym meczu zdobył 7 punktów, więc po odjęciu jego zdobyczy na koncie Lokomotivu zostało 40 punktów. I tak Polonia wygrała przegrany mecz. Sędzia po odjęciu punktów Michaiłowa błyskawicznie, kilka minut po meczu, zweryfikował wynik na 42:40 dla gości.
Nie wyciągnęli wniosków z głośnej sprawy Maksyma Drabika
Aż dziw bierze, że Michaiłow popełnił taki błąd. Nie tak dawno bardzo głośna była historia Maksyma Drabika z czasów, kiedy był on zawodnikiem Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Stało się tak, że zdenerwowany defektami Drabik spakował się do busa i już chciał opuścić stadion. Interweniował prezes Michał Świącik, który wyjaśnił zawodnikowi, że nie może tego zrobić, bo jego drużynę spotka za to surowa kara.
Łotysze nie upilnowali zawodnika i teraz mogą sobie pluć w brodę. A w Pile wielka radość, bo nieoczekiwana wygrana, to ciąg dalszy dobrych informacji z klubu. Nie tak dawno klub dostał 700 tysięcy złotych dotacji z miasta. Polonia przystąpiła też do rozgrywek jako najlepiej ubrany zespół w lidze. Kibice nie mogli wyjść z podziwu, kiedy Piła zaprezentowała efektowne zielono-żółte stroje.


