Powrót Rosjan do polskiej ligi coraz bliżej Co raz więcej wskazuje na to, że Rosjanie posiadający polskie obywatelstwo dostaną zgodę na powrót do polskich lig żużlowych. Przypomnijmy, że po wybuchu wojny na Ukrainie zostali oni zawieszeni i stracili sezon 2022. Stanowisko władz Polskiego Związku Motorowego z prezesem Michałem Sikorą od początku było jasne - dopóki toczy się wojna za naszą granicą, dla Rosjan nie ma miejsca w polskiej lidze. Sytuacja nie była jednak taka prosta, bo żużlowcy posiadający polski paszport zaczęli dochodzić do swoich praw i tłumaczyli, że zostali zawieszeni niesłusznie. W obronie Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa stanęły także ich kluby - Betard Sparta Wrocław i For Nature Solutions Apator Toruń. W całą sprawę zaangażowani zostali także prawnicy, którzy mieli wydać opinię dotyczącą podstaw prawnych tego zawieszenia. Prezes Michał Sikora wraz ze związkiem pozostawali nieugięci aż do teraz. W ostatnich tygodniach dochodzą do nas kolejne informacje mówiące o tym, że PZM ustąpi, bo inaczej na razi się na procesy sądowe, w których stoi na przegranej pozycji. W tej sytuacji powrót wspomnianej dwójki Rosjan i Andrieja Kudriaszowa (również posiada polski paszport) wydaje się przesądzony. Prezydent Zielonej Góry pisze list otwarty do Michała Sikory Ten rozwój wydarzeń nie spodobał się prezydentowi Zielonej Góry Januszowi Kubickiemu, który prywatnie jest wielkim fanem żużla. Wystosował w tej sprawie list otwarty do Michała Sikory, w którym pisze, że na Ukrainie wojna wcale się nie skończyła, a PZM powinien pozostać konsekwentny w swoich działaniach. - Jestem zwolennikiem jak najbardziej dotkliwych sankcji nie tylko dla Putina, ale również dla wszystkich Rosjan. Przecież to, że Putin nie będzie mógł kupić sobie nowej limuzyny czy luksusowego jachtu, to go nie zaboli. To wszyscy obywatele Rosji powinni odczuć naszą niechęć do nich i sankcje, bo przecież to oni wybrali Putina, to oni go cały czas popierają. Są współwinni tej wielkiej zbrodni, która dzieje się teraz w Ukrainie. Możemy odwracać wzrok, możemy mówić, że tego nie widzimy. Tylko czy taki ma być świat? - pisze Janusz Kubicki, a pełną treść listu prezentujemy poniżej. List otwarty prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego (pisownia oryginalna): Szanowny Panie Prezesie, Zdecydowałem się na formę listu otwartego, ponieważ tylko Pan może przerwać falę spekulacji jaka przetoczyła się przez media, a związana jest z potencjalnym startem Rosjan w polskiej lidze. To w Pana rękach jest decyzja. Wielokrotnie słyszałem z Pana ust zapewnienia, iż solidaryzuje się Pan z narodem ukraińskim. Do dziś mam w pamięci Pana słowa opisujące konflikt - "jako Polacy zdajemy celująco egzamin z człowieczeństwa. Na każdym kroku stajemy na wysokości zadania. Mam znajomych, którzy nad niczym się nie zastanawiali i wsiedli w samochód, by pojechać po Ukraińców na granicę lub zawieźli im najpotrzebniejsze rzeczy. Takich zachowań jest codziennie całe mnóstwo". Jak powiedziało się A, to teraz potrzeba powiedzieć B. Najwyższy czas, aby przejść do czynów i ogłosić wszem i wobec, że "dumni Rosjanie" (jak mówią o sobie zawodnicy) nie będą jeździć w PGE Ekstraklasie i na polskich stadionach. Musimy zdać kolejny egzamin z człowieczeństwa i przyzwoitości. Codziennie jesteśmy świadkami ludobójstwa i okropnych zbrodni dokonywanych przez Rosjan w Ukrainie. Co chwile docierają do nas informacje o bombardowaniu miast, morderstwach, gwałtach na dzieciach i kobietach, kradzieżach. Ukraina i jej obywatele są niszczeni systemowo. To nie dzieje się samo. To zbrodnia nie tylko Putina, ale również dumnych z siebie Rosjan, którzy go popierają. Nikt ich nie sprowokował. Po prostu podjęli decyzję i muszą ponieść jej konsekwencje. Ktoś zapyta, a co winny temu jest ten lub tamten, przecież ci żużlowcy są zwykłymi obywatelami Rosji. Przecież to nie oni! To Putin! To nie Putin siedzi za sterami samolotów i czołgów. To nie on pociąga za spust. Robią to setki, tysiące ludzi - zwykłych dumnych Rosjan. Nie może być naszej zgody na to, abyśmy akceptowali mrożące krew w żyłach zbrodnie. Przypomina mi się historia II Wojny Światowej i procesów w Norymberdze. Tam też wszyscy zbrodniarze wojenni bronili się, że tylko wykonywali rozkazy Hitlera. Czy już tego nie pamiętamy? Czy jest tak łatwo wymazać to nam z pamięci? Może Pan Prezes pojedzie do Buczy w Ukrainie i ludziom, którzy przeżyli tam piekło, powie, że to jest skomplikowana sprawa i dumni Rosjanie będą mogli jeździć w naszej lidze. Czy pójdzie Pan do matek, których dzieci zostały tam zabite lub zgwałcone i im to powie? Czy naprawdę nie możemy zachować się przyzwoicie? Jestem zwolennikiem jak najbardziej dotkliwych sankcji nie tylko dla Putina, ale również dla wszystkich Rosjan. Przecież to, że Putin nie będzie mógł kupić sobie nowej limuzyny czy luksusowego jachtu, to go nie zaboli. To wszyscy obywatele Rosji powinni odczuć naszą niechęć do nich i sankcje, bo przecież to oni wybrali Putina, to oni go cały czas popierają. Są współwinni tej wielkiej zbrodni, która dzieje się teraz w Ukrainie. Możemy odwracać wzrok, możemy mówić, że tego nie widzimy. Tylko czy taki ma być świat? Zaraz usłyszę, że przecież oni mają również polskie obywatelstwo. Tak to prawda. Otrzymali je, nie dlatego że pokochali nasz kraj tylko po to, aby mieć polski paszport i móc swobodnie podróżować po Europie. Przypomnę jedną z wypowiedzi Tomasza Suskiewicza dla serwisu SportoweFakty.pl: "Zrobiliśmy to przede wszystkim ze względów logistycznych. Emil Sajfutdinow miał ogromne problemy z uzyskiwaniem wiz. Najlepszym przykładem jest to, że nie otrzymaliśmy wizy do Anglii i Emil nie wystartuje w dwóch wcześniej zaplanowanych turniejach. Nie mamy w tym momencie jeszcze ani polskiego dowodu ani paszportu. Jednak jak tylko je otrzymamy to takie sytuacje nie będą miały miejsca. Stąd też decyzja o nabyciu polskiego obywatelstwa". Dodam jeszcze jedną wypowiedź Sajfutdinowa dla Super Expressu dotyczącą ewentualnego startu w polskich barwach: "Nie ma takiej opcji, nie będę jeździł dla Polski [...]. Jestem w stu procentach Rosjaninem, dlatego chciałbym jeździć w barwach mojej ojczyzny". Czy dalej uważa Pan, że ludziom o takich poglądach należy pozwolić na starty jako Polacy? A czy jak będzie GP na Stadionie Narodowym i wygra je "Polak" Sajfutdinow i będzie grany hymn Polski, to jak się poczują uczestnicy tego widowiska? To może jeszcze zaprosimy Putina, aby osobiście złożył mu gratulacje? Wierzę w to, że Pan Prezes stanie po właściwej stronie i nie będzie tym który przymyka oko.Z poważaniem Janusz Kubicki Prezydent Miasta Zielona Góra Czytaj także: Ledwo uszedł z życiem. Mówi, że na wiosnę będzie gotowy