Choć to wydaje się być czystym szaleństwem, prezes Stali Gorzów celuje w pierwszą dwójkę PGE Ekstraligi na koniec roku, o czym mówił w Rozmowach Interii. Większość ekspertów jest zgodna i twierdzi inaczej - w finale przyszłorocznej PGE Ekstraligi wystartują Motor Lublin oraz Sparta Wrocław. Prezes chciał rozgonić cały zespół. Teraz są potęgą W ostatnich latach można uznać Stal Gorzów za potęgę polskiego żużla. Gorzowianie od lat są w czubie tabeli PGE Ekstraligi i jeśli tylko drużyny nie prześladują kontuzje, zawsze należy się z nimi liczyć. W przeszłości w klubie nie brakowało nerwowych wypowiedzi ze strony włodarzy klubu, kiedy Stal przegrywała mecz za meczem. Pewniak do finału jest jeden Według Jana Krzystyniaka pewniak do finału PGE Ekstraligi jest jeden, to Platinum Motor Lublin. Niewykluczone, że wizja prezesa Stali się ziści i to Stal powalczy w finale Ekstraligi. - Już kilka tygodni temu mówiłem, że faworytem ligi jest Motor Lublin. Kto spadnie, tego nie wiem, bo dół tabeli się wyrównał. W sporcie żużlowym dużą rolę odgrywa przypadek. Kontuzje odgrywają dużą rolę i tak też było w zeszłym sezonie, bo Stal straciła przez kontuzję medal mistrzostw Polski. Nie ulega wątpliwości, że było ich stać na krążek. To dla mnie najciekawszy zespół, bez jakichś naprawdę mocnych gwiazd, które mieszają w Grand Prix. Nie byłoby to dla mnie zaskoczeniem, jeśli Stal jechałaby ponownie o medal. W finale będzie Motor Lublin i drużyna X, której nie jestem w stanie teraz wytypować - zakończył Jan Krzystyniak.