W poprzednich latach Stal Gorzów szukała ciepłych miejsc na zimowe przygotowania. Była Teneryfa, był też pomysł na wyjazd do Ameryki. Teraz mamy zmianę o 180 stopni. Stal Gorzów nie kupiła skoczka narciarskiego Lahti kojarzy nam się ze skokami narciarskimi, dlatego zapytaliśmy trenera Stali Stanisława Chomskiego, czy ukrywa przed opinią publiczną jakiś transfer? Czy Stal pozyskała Kamila Stocha lub Dawida Kubackiego, a my o niczym nie wiemy? - Nic nie ukrywamy, a Lahti wynika wyłącznie z chęci zmiany schematu. Chcemy czegoś nowego - mówi nam Chomski. - Przy okazji Gali PGE Ekstraligi rozmawialiśmy o zimowym zgrupowaniu i wtedy prezes Sadowski zapytał: a co sądzicie o Finlandii? Starszym zawodnikom od razu zaświeciły się oczy. Szymon Woźniak rzucił pomysły na różne atrakcje, które moglibyśmy tam zrealizować - wyjaśnia Chomski. Przed zamówieniem bazy noclegowej w Lahti Chomski rozmawiał z Cezarym Owiżycem, byłym zawodnikiem Stali, który mieszka w Finlandii. On zrobił rozeznanie i podpowiedział najlepsze możliwe rozwiązania. Zawodnikom Stali Gorzów nie zabraknie adrenaliny - Zawodnikom na pewno nie zabraknie adrenaliny. Mamy w planach karting, śnieżne skutery i samochody wyścigowe jeżdżące oczywiście w warunkach zimowych - precyzuje Chomski. Trener Stali nie boi się mrozu i minusowych temperatur. - Tam jest suche powietrze, więc te niskie temperatury nie są tak odczuwalne. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że trzeba coś zmienić. Na miejscu będziemy mieli dobrą bazę, jak chodzi o fizjoterapię, zabiegi, w ogóle wszystko. Stal po raz pierwszy od dłuższego czasu jedzie na obóz bez Bartosza Zmarzlika, który zamienił Gorzów na Lublin. Z tego też powodu drużyna ma wybrać nowego kapitana. Kogo? Tego nie wiadomo, ale są dwie mocne kandydatury: Martin Vaculik i Szymon Woźniak. Zobacz również: Fortuna za sezon. Policzył i zapisał w zeszycie. A to nie koniec