Właściwie tylko Wiktor Przyjemski był liderem bydgoszczan z prawidziwego zdarzenia. 18-latek zdobywał średnio 2,5 punktów na wyścig i został najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. Reszta zdecydowanie zawiodła oczekiwania. Prezes rozlicza gwiazdy Gorzkich słów nie szczędzi prezes Polonii pod adresem Kennetha Bjerre i Davida Bellego. To przede wszystkim oni mieli kolokwialnie ciągnąć zespół, aby ten mógł w końcu awansować do PGE Ekstraligi. Poprzednie lata startów w pierwszej lidze były w ich wykonaniu bardzo udane, lecz w ubiegłym sezonie zdecydowanie zawiedli. - Przecież przed tym sezonem Bjerre to był drugi zawodnik ligi po Lebiediewie i dlatego go zostawiłem. Kto mógł się spodziewać, że za kilka miesięcy to już będzie tylko cień po tym zawodniku? Bellego przyszedł sam do mnie po epizodzie w Unii Leszno i też uważałem, że to jest zawodnik jakiego potrzebujemy na pierwszą ligę. Miał zdobywać 8-9 punktów, a okazało się coś zupełnie innego. Dlatego przemeblowałem cały skład - mówi Jerzy Kanclerz w Tygodniku Żużlowym. To jakieś fatum? Zakontraktowanie Krzysztofa Buczkowskiego i Kaia Huckenbecka ma zagwarantować kolejny rok walki o awans. W ten sposób bez żalu pożegnano w Bydgoszczy Duńczyka i Francuza. Działacz przewiduje jednak, iż za rok jak na złość mogą oni pokazać się z o wiele lepszej strony. - Skład z ubiegłego sezonu mnie zawiódł i nie spełnił oczekiwań. Tylko w żużlu jest tak, że ci zawodnicy w minionym sezonie w Bydgoszczy nie jechali, a całkiem możliwe, że w przyszłym roku w innych klubach będą skuteczni. Tego nikt z nas nie może wykluczyć i nikt z nas nie potrafi przewidzieć. Natomiast jeszcze raz podkreślam, że ja i ludzie w klubie robimy wszystko ze swojej strony, aby ten wynik był jak najlepszy - tłumaczy. Maksym Borowiak. Te słowa nie pozostawiają wątpliwości Od jakiegoś czasu spekuluje się, który junior Fogo Unii Leszno zostanie wypożyczony do pierwszoligowego klubu. Mówi się, że wybór padnie na Huberta Jabłońskiego i Maksyma Borowiaka. O tego drugiego mieli zabiegać działacze z Bydgoszczy. Prezes postanowił jednak zdementować te wieści. - To ja już wyjaśniam. To są plotki - ucina.