- Jeśli słyszę, że spółki Skarbu Państwa wygrały ligę i to ze strony drużyn, z którymi rywalizujemy na torze, to moim zdaniem, jest to czysta zawiść. Spółki na Lubelszczyźnie wspierają różnego rodzaju przedsięwzięcia kulturalne, sportowe, i tak dalej - mówił Jakub Kępa w programie "Trzecia strona medalu" w radiowej "Trójce". Prezes Motoru wyjaśnia: spółki zapewniają rozrywkę - Tutaj działają, tutaj zatrudniają ludzi i to jest normalne, że chcą im zaoferować rozrywkę, wspomóc podmiot sportowy czy kulturalny. My robimy swoje, skupiamy się na swoich działaniach i staramy się nie zawieść kibiców, sponsorów, miasto - dodał działacz. Prezes Kępa przyznał, że ostatnie sukcesy (srebro 2021, złoto 2022 i 2023), to zasługa zawodników, trenerów, działaczy, ale przede wszystkim kibiców oraz środowiska żużlowego, miasta i regionu. - Żużlowy Lublin przez lata żył srebrnym medalem DMP i startami w Motorze Hansa Nielsena. Dzisiaj to się zmieniło, gdyż posiadamy najlepszą drużynę w kraju - stwierdził. Za rok Motor znowu będzie mocny. Prezes się asekuruje Za rok drużyna Motoru znowu może być najlepsza, bo do obecnego składu doszedł najlepszy zawodnik 1. Ligi Wiktor Przyjemski. Działacz nie chce jednak składać jednoznacznych deklaracji. - Jestem ostrożny w prognozach. Wiem, jak nieprzewidywalnym sportem jest żużel. Przede wszystkim jest kontuzjogenny - asekuruje się Kępa. Motor wydaje się jednak odpowiednio zabezpieczony na wypadek pojedynczej kontuzji (w tym roku radził sobie, jeżdżąc najpierw bez Dominika Kubery, a potem bez Jacka Holdera). Gorzej, gdy to będzie plaga. Największym zagrożeniem wydaje się to, że aż czterech seniorów jedzie w Grand Prix.