Prokuratura Regionalna w Warszawie ustami rzecznika Marcina Sadusia wyjaśnia nam, że zatrzymanie prezesa klubu żużlowego nastąpiło we wtorek, 7 czerwca. - Zatrzymanie ma związek ze śledztwem, które rozpoczęło się w grudniu 2020. Prowadziliśmy je wspólnie z Warmińsko-Mazurskim Urzędem Skarbowym - wyjaśnia nam Saduś. Już po publikacji tego materiału rzecznik poinformował nas, że są uwzględnił wniosek prokuratury o trzymiesięczny areszt dla prezesa klubu. - Dzięki temu możemy spokojnie gromadzić dalszy materiał - wyjaśnia Saduś. Prezes usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy - W sumie zatrzymaliśmy siedem osób, a śledztwo dotyczyło zorganizowanej grupy przestępczej, której działalność polegała na wystawieniu poświadczających nieprawdę faktur VAT. Tych faktur jest w sumie 5 tysięcy sztuk na kwotę 2 miliardów złotych. Prezes klubu żużlowego usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy na kwotę 66 milionów złotych. Te pieniądze przeszły przez jego kantor - mówi nam rzecznik. Saduś przy okazji tej sprawy używa stwierdzenia "hurtownia faktur". Mówi, że zatrzymany prezes pomagał zalegalizować pieniądze z przestępstw skarbowych. Grozi mu za to do 12 lat pozbawienia wolności. Do doniesień medialnych odniósł się Zarząd Klubu Stali Gorzów. W jego oświadczeniu czytamy w m.in.: "Ostatnie doniesienia medialne nie będą komentowane przez władze klubu, bo nie dotyczą działalności Stali Gorzów. Klub funkcjonuje normalnie. Zgodnie ze statutem decyzje mogą być podejmowane nadal bez przeszkód przez pozostałych członków zarządu klubu. (...) Przypominamy, że każdy obywatel do czasu wydania prawomocnego wyroku w sprawie karnej korzysta z instytucji domniemania niewinności." Pełna treść komunikatu Marcina Sadusia, rzecznika prokuratury okręgowej w Warszawie W dniu 7 czerwca 2022r. na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie przez funkcjonariuszy Warmińsko - Mazurskiego Urzędu Celno - Skarbowego w Olsztynie zatrzymali 7 osób w związku ze śledztwem dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej działającej w branży paliwowej (tzw. hurtownia faktur). Wśród zatrzymanych znalazł się prezes klubu żużlowego, jednocześnie prowadzący firmę, zajmującą się usługami finansowymi, w tym wymianą walut obcych za pośrednictwem internetu. Wyżej wymieniony usłyszał w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie zarzut popełnienia przestępstwa tzw. "prania brudnych pieniędzy". Według ustaleń prokuratorów na rachunek prowadzonego przez niego kantoru wymiany walut została przyjęta kwota ponad 66 milionów złotych pochodzącą z czynów zabronionych popełnionych przez grupę zajmującą się wystawianiem poświadczających nieprawdę faktur VAT. Wyżej wymieniony nie był członkiem grupy. Prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec wyżej wymienionego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Zatrzymania z dnia 7 czerwca to kolejna realizacja w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie oraz Warmińsko - Mazurskim Urząd Celno - Skarbowy w Olsztynie. Grupa, którą kierował sześćdziesięciojednoletni Zbigniew D., działała w latach stycznia 2015 - 2019 na terenie całego kraju. Podejrzani zajmowali się wystawianiem faktur dotyczących sprzedaży gigantycznych ilości paliw płynnych, czym poświadczano nieprawdę, nie tylko w zakresie potwierdzenia transakcji, które w rzeczywistości nie miały miejsca, ale także w zakresie prawa nabywców do obniżenia podatków. Według szacunków śledczych z Wydziału II ds. Przestępczości Finansowo - Skarbowej działając w ten sposób grupa, wystawiła ok. 5000 faktur na łączną kwotę ponad 2,06 miliarda zł, od których podatek VAT wynosił 387 mln zł. Klientami hurtowni faktur był krąg zaufanych osób z branży paliwowej, które dokonywały swoistego "zakupu" faktur na rzecz co najmniej pięciu spółek prowadzących niewielkie sieci stacji paliwowych. Dokonując zakupu "nabywcy", nie tylko w sposób nieuczciwy generowali koszty uzyskania przychodów, ale dokumentowali sprzedaż oleju napędowego poprzez stacje paliw, który pochodziły z nieustalonego źródła.