Jerzy Synowiec był gościem Ireneusza Macieja Zmory w programie "Autorozmowni". W trakcie przejażdżki po Gorzowie panowie rozmawiali m.in. o powrocie Rosjan z polskim paszportem do polskiej ligi. Prawnik chwali PZM. "Uniknęli milionowych odszkodowań" - Myślę, że PZM podejmując taką decyzję, uniknął blamażu - stwierdził Synowiec. - Znawcy konstytucji, z którymi rozmawiałem, mówili, że oni mają takie same prawa i obowiązki, jak polscy obywatele. Nie można ich ograniczać. - PZM zgadzając się na ich powrót, uratował nie tylko twarz, ale może i też finanse. Oni mogliby na drodze sądowej wygrać gigantyczne odszkodowania - komentował Synowiec, dodając, że sankcje muszą się kierować zdrowym rozsądkiem. - Dzieci Sajfutdinowa mówią lepiej po polsku niż po rosyjsku - mówił Synowiec, przypominając, że Emil Sajfutdinow dostał polski paszport jeszcze od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Były prezes Stali Gorzów wybaczył Zmarzlikowi W rozmowie byłych prezesów Stali Gorzów nie mogło zabraknąć wątków dotyczących tego klubu. Było więc o ostatnich decyzjach kadrowych obecnego szefa Waldemara Sadowskiego, który pozbył się ludzi powiązanych ze swoim poprzednikiem Markiem Grzybem. - Ma prawo otoczyć się swoimi ludźmi - komentował Synowiec. - Kiedy Grzyb wymienił całą radę nadzorczą, to nikt nie zgłaszał sprzeciwu - zauważył. Synowiec mówił też o Stali bez Zmarzlika. Przyznał, że minął mu żal po odejściu zawodnika. - Uratował swoją reputację, bo ładnie pojechał na koniec. Był na 75-leciu Stali, dobrze wypowiadał się o klubie. Szkoda, że odszedł, bo w przyszłości mógł mieć pomniki, stać się postacią kultową - oświadczył mecenas. - Stal bez Zmarzlika czeka bardzo trudny sezon. Niektóre zespoły wzmocniły się tak, że tego w historii nie było. Sparta ma pięciu zwycięzców Grand Prix. Wierzę, jednak że duch sportu z końcówki sezonu 2022 będzie utrzymany, że juniorzy pojadą o jeden poziom wyżej, a wtedy możemy wjechać do play-off. Łatwo jednak nie będzie, bo nie ma Ostrowa, który już przed startem ligi był spadkowiczem - zakończył Synowiec. Czytaj także: Wielkie czystki w klubie. Jeden z wyrzuconych zabrał głos