NovyHotel Falubaz Zielona Góra zrobił wszystko co tylko mógł, żeby złożyć jak najlepszy skład na tegoroczne rozgrywki. Zespół zadziwia właściwie już od pierwszej kolejki i zdecydowanie identyfikuje się jako jeden z najlepszych beniaminków ostatnich lat. Działacze nie próżnują i już kuszą kolejne gwiazdy. Żużel. Złożyli lukratywną ofertę jednej z gwiazd Motoru Lublin Niedzielny triumf za trzy punkty nad Betard Spartą Wrocław wprowadził ogromny entuzjazm w zielonogórskie szeregi. Choć Piotr Protasiewicz medialnie tonuje nastroje i uspokaja kibiców, to prezesi prężnie działają, bo tylko tak są w stanie złożyć lepszy skład, niż w tym roku. Na celowniku Falubazu znalazł się Fredrik Lindgren. Wicemistrz świata reprezentujący Orlen Oil Motor Lublin otrzymał lukratywną ofertę od milardera Stanisława Bieńkowskiego, który mógłby w zasadzie kupić całą PGE Ekstraligę. Szwed miałby dostać ponad milion złotych za podpis i 10 tysięcy za punkt. To dużo lepsze warunki, niż te, które ma w Lublinie. Miliarder ma plan B, transfer tuż za rogiem Dość wątpliwe jest to, że Lindgren odejdzie z Motoru. Mistrz Polski płaci jako jeden z dwóch klubów na czas. To kluczowy argument przy parafowaniu umowy. Żaden z zawodników nie lubi, kiedy musi się upominać o wypłatę. Szczególnie, jeśli mowa o tych czołowych gwiazdach. Jeśli Falubaz nie namówi Lindgrena, to pewną alternatywą jest Mikkel Michelsen. Gdzieniegdzie słychać także o Jasonie Doyle'u, bo Australijczyk jak co roku zrobi swoją słynną podróż po polskich klubach. Działacze z Zielonej Góry są niezwykle zmotywowani i zmobilizowani. Kibice mogą być pewni, że jeszcze zaskoczą na giełdzie transferowej. Przerażające liczby, Polak znów zawodzi Teraz jednak nasuwa się pytanie, kogo trzeba byłoby wymienić. Jarosław Hampel wydaje się nietykalny, więc rozchodzi się o zmianę któregoś z braci Pawlickich lub Rasmusa Jensena. Kiedy spojrzymy w dokładne liczby, to najpewniej działacze "odstrzelą" Przemysława Pawlickiego, który jest najsłabszy z tego grona. Polak miał się w końcu przełamać po roku przerwy w Metalkas 2. Ekstralidze, aczkolwiek znów wypada blado na tle czołówki. Pawlicki jest 36. zawodnikiem PGE Ekstraligi. Średnio w każdym biegu zdobywa 1,447 pkt. To są dramatyczne statystyki w drużynie, która miała za zadanie się tylko utrzymać. Jeśli Pawlicki nie potrafi być przynajmniej solidną drugą linią w takim zespole, to nigdzie nim nie będzie na tym poziomie rozgrywkowym. Za rok prawdopodobnie czekają go ponowne starty na zapleczu. Wystarczy spojrzeć na tegoroczne zdobycze Przemysława na torach ekstraligowych 1. runda we Wrocławiu: 3, w, 2, 3, w = 8 pkt.2. runda u siebie z GKM-em: 2*, 2*, 0, 2, 0 = 6+23. runda w Lesznie: 2, 1, 2, 2*, 2 = 9+14. runda u siebie ze Stalą: 1, 1, w, 3, 1* = 6+15. runda w Lublinie: 1, 0, 0,- = 17. runda w Toruniu: 2, 1, 2, 3, 1 = 98. runda u siebie ze Spartą: 1, 1, 2, 3, 1 = 86. runda u siebie z Włókniarzem: 0, 1, w, 2, 1 = 5 (powtórka) Rozdzielą braci lub pożegnają obu O starszym z braci Pawlickich krążą legendy, że w ostatnich latach przerzucił tony sprzętu. To nie sprzyjało dobrym wynikom, bo z roku na rok notował widoczny regres. Chaos, który panował w jego teamie i warsztacie miał być widoczny na torze. Polak potrafił wygrać wyścig, a za chwilę przegrać z młodzieżowcem. 2023 był jednak przełomowy. 32-latek korzystał wtedy głównie z silników Michała Marmuszewskiego. Na jego sprzęcie wszedł także w sezon 2024, lecz po pewnym czasie znów zaczął kombinować. Po meczu z Wrocławiem przyznał się do korzystania z jednostki od Petera Johnsa. Wszystko wyglądało już trochę lepiej, lecz w starciu z Krono-Plast Włókniarzem ponownie był przeraźliwie wolny. Beniaminek będzie wręcz zmuszony rozdzielić braci lub nawet pożegnać ich obu. Piotr także nie prezentuje się tak, jak oczekiwano. Jeszcze bardziej widać to na tle finansowym. Popularny "Piter" podpisał rekordowy w swojej karierze kontrakt, ale za tym wszystkim nie idzie przede wszystkim jakość. W najbliższym czasie w siedzibie klubu będzie burza myśli. NovyHotel Falubaz 37:52 Krono-Plast Włókniarz NovyHotel Falubaz Zielona Góra:9. Jarosław Hampel (3,1,0,1*,3) 8+110. Rasmus Jensen (3,2,2,2,0,2) 1111 Przemysław Pawlicki (0,1,w,2,1) 412. Jan Kvech (0,0,-,-) 013. Piotr Pawlicki (2,1,1,2,1,0) 714. Oskar Hurysz (3,1,0) 415. Krzysztof Sadurski (2,0,1) 316. Eryk Farański - nie startowałKrono-Plast Włókniarz Częstochowa:1. Mikkel Michelsen (2,2*,3,0) 7+12. Maksym Drabik (3,3,1,3,2) 123. Kacper Woryna (1*,3,2*,2*,0) 8+34. Mads Hansen (2,2*,3,3,1) 11+1 5. Leon Madsen (1,3,3,3,3) 136. Szymon Ludwiczak (w,w,1) 17. Bartosz Śmigielski (w,u,t) 08. Steven Goret - nie startował