Polonia na przykład rok temu była zmuszona wziąć niechcianych nigdzie indziej Mateja Zagara, Adriana Miedzińskiego i Kennetha Bjerre, bo po prostu innych opcji już nie było. Najlepszymi "kąskami" podzielili się inni. Skończyło się to tak, że tylko ten ostatni się sprawdził i można powiedzieć nawet, że był strzałem w dziesiątkę. Zagar i Miedziński zawiedli, a ten drugi w dodatku zaliczył fatalny upadek. Kibice byli zdenerwowani na prezesa Kanclerza, że ściągnął właśnie takie "odpady", których nikt za bardzo nie chciał. Pisali, że tak się do PGE Ekstraligi awansować nie da. Sezon 2023 miał być zgodnie z obietnicą tym, w którym do awansu wreszcie dojdzie. W związku z tym do zespołu powrócił duet Lyager - Bellego, doszli także Szlauderbach z Buszkiewiczem, pozostawiono nieźle wyglądającego Basso. Efektu jednak póki co nie ma, bo Lyager i Szlauderbach może i jadą swoje, ale Bellego przeżywa istną katastrofę, Buszkiewicz niczego specjalnego nie pokazuje, a Basso nie jest odpowiednio wykorzystywany i w klubie chyba nie za bardzo mają na niego pomysł. Awans wygląda na mało realny do wywalczenia. Chcieli Krakowiaka, ale Krakowiak nie chciał ich? W związku z koniecznymi dużymi zmianami w składzie (Polonia tak naprawdę będzie musiała budować go od nowa), zespół szuka już potencjalnych następców tych, którzy zostaną po sezonie odstawieni. Na pewno potrzebny jest U-24, bo Szlauderbach kończy 24 lata. Na jego miejsce planowany jest Wiktor Jasiński. Był też plan pozyskania Norberta Krakowiaka (choć akurat on już U-24 nie będzie), ale zawodnik się na Polonię nie zdecydował. Dlaczego? To już wie on tylko sam. Jest to dość zagadkowe, bo przecież Polonia to dobry i stały płatnik, a tacy w żużlu są na wagę złota. Kibice bardzo chcieliby powrotu Krzysztofa Buczkowskiego i chciałby tego także sam prezes. Pytanie, czy chciałby zawodnik. W kuluarach mówi się, że owszem, ale niekoniecznie w tym momencie. Poza tym Buczkowski jest brany pod uwagę jako senior Falubazu, jeśli ten awansuje do PGE Ekstraligi, a na ten moment jest zdecydowanym faworytem. Prawdopodobne jest, że parą seniorów pozostanie duet Buczkowski - Pawlicki. A Polonia? Wygląda na to, że najlepsze opcje znowu przepadną jej już na samym początku.