W Rybniku czekają na PGE Ekstraligę od kilku dobrych lat. Ostatnim sezonem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym był sezon 2020, w którym ROW wygrał tylko jeden mecz. Tegoroczne zmagania rybniczanie zakończyli na drugiej pozycji w I lidze. Prezes Krzysztof Mrozek zbudował skład z dość młodych i gniewnych zawodników. Przed pierwszym spotkaniem dorzucił jeszcze 40-letniego Zagara, a to zapoczątkowało kłótnie. Po kilku kolejkach z drużyną pożegnał się Krystian Pieszczek, który wcześniej udzielił mocnego wywiadu na temat atmosfery w telewizji Canal+. Właśnie wypożyczenie Polaka do Texom Stali Rzeszów można nazwać "momentem zwrotnym". Oczyściła się atmosfera i poprawiły się wyniki. W składzie powstała dziura. Boją się, że on nie wystarczy Obcokrajowcy poprowadzili ROW do sukcesu Udział w finale I ligi niewątpliwie jest wielkim sukcesem zespołu z Rybnika. Najlepiej prezentowali się zawodnicy zagraniczni, zwłaszcza Patrick Hansen i Brady Kurtz. Obaj porozumieli się z prezesem Mrozkiem co do kontraktu na następny rok, ale najpierw Duńczyk musi przejść rehabilitację po poważnym wypadku w Ostrowie, którego skutki mogły być jeszcze poważniejsze. Na szczęście Hansen uniknął najgorszego.ROW w zakończonym sezonie miał koncepcję składu z trzema obcokrajowcami, kevlarem i polskim zawodnikiem U24. Brakowało większego wsparcia Polaków, dlatego w Rybniku wyciągnęli wnioski i na kolejny rok pozyskali dwóch doświadczonych krajowych żużlowców: Jakuba Jamroga oraz Grzegorza Walaska.Nota dla drużyny 4. Szok! Już prowadzą rozmowy pod kątem sezonu 2025! Pokreślone programy, trener Skupień miał pełne ręce roboty Trener Antoni Skupień w każdym meczu musiał się mocno nagimnastykować. Koncepcja zespołu z Janem Kvechem pod numerami 8/16 wymagała częstych zmian i manewrów taktycznych, szczególnie kiedy ROW przegrywał co najmniej sześcioma punktami. Raz wychodziło to lepiej, raz gorzej, ale liczy się finalny efekt, którym jest wynik drużyny na miarę oczekiwań.Nota dla trenera: 4 Powtórka z rozrywki. Matej Zagar nie poprawił swojej sytuacji Zjazd Mateja Zagara jest naprawdę bolesny. Słoweniec jeszcze w 2020 roku należał do czołowych postaci w PGE Ekstralidze. Minęły trzy lata i ma problemy ze znalezieniem pracy w I lidze. Z sezonu na sezon prezentuje się gorzej. Średnia biegowa w ROW-ie (1,740) była wyraźnie gorsza od średniej sprzed roku, kiedy jeździł w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz (1,889). A już wtedy położenie byłego uczestnika cyklu Grand Prix na transferowej giełdzie było nie do pozazdroszczenia. Mistrz świata połamał żebra. Polski klub nie złamał danego słowa Za Hansena modliła się cała Polska Wszyscy trzymamy kciuki za powrót do zdrowia Patricka Hansena. Świetnie władający polskim językiem Duńczyk chce wrócić jak najszybciej na motocykl, mimo potwornej kraksy, po której modliła się za niego cała żużlowa Polska. Już przed wypadkiem Hansen porozumiał się z ROW-em i jego dwuletni kontrakt został ogłoszony. Nic dziwnego, że prezes Mrozek od niego zaczął budowę zespołu. W końcu to on był liderem, zawodnikiem z najwyższą średnią w drużynie. 9 wygranych meczów ROW w całym sezonie wygrał 9 z 20 spotkań. Pamiętajmy jednak, że aż cztery razy rybniczanie zmierzyli się z Falubazem.