Pechowo dla Texom Stali, a przede wszystkim dla Jakuba Poczty zakończył się czwarty tegoroczny trening. Klub wystosował krótki komunikat, w którym poinformował o złamaniu jednej z kości kończyny dolnej. O szczegóły dotyczące samego wypadku poprosiliśmy menedżera drużyny. - Zawodnika pociągnęło na drugim łuku, spadła noga z haka i się przewrócił. Tor był wymagający, wkradł się mały błąd. Zdarzają się upadki na początku przygotowań. Szkoda, że konsekwencje dla Kuby są dość znaczące - komentuje Paweł Piskorz. Do meczu Texom Stal Rzeszów - H. Skrzydlewska Orzeł Łódź został równy miesiąc Dokładnie 13 kwietnia, czyli za równy miesiąc rzeszowianie mają zainaugurować sezon ligowy. Dla Stali będzie to pierwszy mecz od sześciu lat na zapleczu PGE Ekstraligi. - Kuba już przechodzi rehabilitację z naszym fizjoterapeutą Michałem Klibą, ma wszystko, co tylko potrzebuje, by jak najszybciej do nas wrócić. Na pewno będzie do dyspozycji na pierwszy ligowy mecz. O kontuzji wiedzieliśmy wcześniej - mówi menedżer.Skoro Poczta ma zdążyć na inaugurację ligi, to klub rozważał nawet utrzymanie informacji o kontuzji w tajemnicy. - Nawet mieliśmy o tym nie informować, ale pojawiały się telefony od dziennikarzy. Nie da się wszystkiego ukryć. Woleliśmy uprzedzić fakty i przekazać informację o stanie zdrowia Kuby, natomiast mogę uspokoić - wszystko jest dobrze prowadzone, Kuba się regeneruje, rehabilitacja bardzo dobrze przebiega. Szybko do nas wróci - dodaje. Żużel. Bartosz Zmarzlik wraca do Gorzowa. Wszystkie oczy skierowane na mistrza Żużel. Jakub Poczta często się przewraca. Sztab szkoleniowy ma plan Nowy junior Stali w poprzednich latach, kiedy reprezentował jeszcze barwy Arged Malesy Ostrów, notował sporo upadków bez kontaktu z rywalami, które po prostu wynikały z jego błędów. Piskorz tym razem znalazł wytłumaczenie na wypadek 20-latka. - Tor był wymagający. Wielu zawodników miało trudności z płynnym pokonywaniem łuków. Jeździliśmy po opadach i stało się, jak się stało. Nie ma już co tego rozgrzebywać, tylko skupiamy się na jak najszybszym powrocie zawodnika - podkreśla nasz rozmówca.Rzeszowianie wykupili Pocztę z ostrowskiego klubu i podpisali z zawodnikiem dwuletnią umowę. To oznacza, że chcą na niego regularnie stawiać i rozwijać jego umiejętności. - Oczywiście, że mamy plan na rozwój Kuby. Trener Stanisław Kępowicz cały czas pracuje z młodymi zawodnikami i szkoli ich technikę jazdy. Mają bardzo dobrego trenera. Kuba wziął uwagi do siebie, wszystko przeanalizował. Piłowaliśmy te treningi. Wie, gdzie popełnił błąd - podsumowuje Piskorz. Znany klub wstaje z kolan. Taki będzie następny ruch