Rok temu Wiktor Przyjemski był najlepszym zawodnikiem Metalkas 2 Ekstraligi. 18-latek zdobył 190 punktów z bonusami, wygrał 49 wyścigów, a tylko w sześciu nie zdobył punktów. Jeszcze przed otwarciem ostatniego okna transferowego kluby PGE Ekstraligi biły się o niego. Wybrał Orlen Oil Motor Lublin. Dziwne gry zawodników. Milionowa umowa ratunkiem dla 3-krotnego mistrza Polski "Proszę spojrzeć, jak się męczy" Pierwsze starty w nowych barwach, jeszcze w przedsezonowych turniejach, były mocne przeciętne. - Proszę spojrzeć na Przyjemskiego, jak się męczy po przejściu do Motoru. Miał dopasowany silnik na bydgoski tor, ale to się skończyło - mówił nam jeden z ekstraligowych menadżerów. Od Marka Ziębickiego, menadżera Przyjemskiego słyszymy, że Wiktor miał nawet kilka takich dobrych silników na bydgoski tor. Inna sprawa, że nawet te silniki nie pomogły, gdy żużlowiec wrócił do Bydgoszczy i wystartował, już jako zawodnik Motoru, w Kryterium Asów. Zdobył 5 punktów, wygrał jeden wyścig. W Memoriale Edwarda Jancarza było jeszcze gorzej, a w Złotym Kasku podobnie. Team się tłumaczył, że żużlowiec leczył stare urazy i trochę się oszczędzał. Nie jechał na maksa. Juniorów bije, ale z seniorami nie daje sobie rady Sezon jednak ruszył i ci, którzy ostrożnie, czy wręcz sceptycznie podchodzili do tematu Przyjemskiego w PGE Ekstralidze, mogą powiedzieć: a nie mówiłem. Wyścigi juniorskie żużlowiec wygrywa, a potem jest już różnie. W trzecim starcie, gdy Wiktorowi przychodzi rywalizować z największymi gwiazdami, 18-latek przyjeżdża ostatni. W sztabie zawodnika nie załamują jednak rąk. Wiedzą, że Wiktor musiał wyjść ze strefy komfortu, że nie mógł dłużej pozostać w Metalkas 2 Ekstralidze, bo to nie byłoby dobre dla jego rozwoju. Dalsza jazda w Bydgoszczy i bicie punktowych rekordów na torze, który żużlowiec zna jak własną kieszeń, w istocie byłoby cofaniem się w rozwoju. Młokos nie rozstawia już wszystkich po kątach, potrzebuje czasu Ci, którzy się spodziewali, że młokos, który rozbił pierwszą ligę, to samo zrobi w najlepszej lidze świata,fa są oczywiście rozczarowani. Jednak średnia 5-6 punktów na mecz, to świetny wynik jak na juniora. Ziębicki mówi o niedosycie spowodowanym brakiem zdobyczy w startach z seniorami (na razie Wiktor wygrywał z juniorami i żużlowcami U24), ale to się pewnie z czasem zmieni. Nowy zawodnik Motoru intensywnie trenuje, bo tego potrzebuje, żeby złapać trochę luzu. Jeszcze dwie, trzy kolejki i powinien bić się z seniorami o punkty. Czas zdecydowanie działa na jego korzyść. Polski klub chce się pozbyć gwiazdy. Mają następcę. To może być hit