Potęga ze wschodu może stracić swoją gwiazdę. 1,7 mln złotych to za mało
Tobiasz Musielak przy okazji sobotniego meczu Wilków Krosno rozmawiał o swojej przyszłości. Zawodnik dostał do podpisu dwa kontrakty. Jeden na PGE Ekstraligę, drugi na Metalkas 2 Ekstraligę. Oferta jest dobra, ale do akcji wkroczyły już dwa inne kluby. Oba mogą z łatwością przebić ofertę Wilków. Musielak jeszcze kilka tygodni temu był zdecydowany, by zostać w Krośnie, ale teraz nie wie, co zrobić.

Tobiasz Musielak to bez wątpienia jedna z największych gwiazd Metalkas 2 Ekstraligi. A tak dobrego sezonu, jak obecny to jeszcze nie miał. Zwyżka formy sprawia, że kluby biją się o niego. Cellfast Wilki Krosno absolutnie nie mogą być pewne tego, że Musielak u nich zostanie.
Wilki Krosno już rozmawiają z Tobiaszem Musielakiem
Przy okazji sobotniego meczu derbowego z Texom Stalą Rzeszów, Wilki rozmawiały z Musielakiem. Dostał dwie oferty na 2026. Jedną na PGE Ekstraligę, bo przecież Wilki biją się o awans, a drugą na Metalkas 2 Ekstraligę, bo klub chce zatrzymać Musielaka bez względu na wszystko.
Według naszych informacji Musielak może liczyć na umowę na poziomie 1,7 miliona złotych przy 160 punktach (650 tysięcy złotych za podpis i 6,5 tysiąca za punkt). To jednak może być za mało. Z Musielakiem chce rozmawiać sponsor Moonfin Malesy Ostrów, który jakiś czas temu zaproponował umowę na 1,3 miliona złotych, ale już wie, że to za mało, więc chce dołożyć. Nie wiemy jednak ile, a od tego wiele będzie zależało.
Stal Gorzów może położyć większe pieniądze, a Stal Rzeszów może przebić wszystkich
Co tam jednak Ostrów, kiedy w grze są jeszcze trzy inne kluby. Gezet Stal Gorzów, gdzie Musielaka poleciła jego pani menedżer Kinga Hepel, cały czas ma zawodnika na uwadze, bo będzie potrzebowała dwóch polskich seniorów. Oferta Stali jest zbliżona do tej z Krosna, więc sprawa jest otwarta. Wystarczy, że Stal położy na stole 700 tysięcy złotych za podpis i 7 tysięcy za punkt, czyli delikatnie przebije Wilki.
Stal, Wilki i Ostrów może jednak pogodzić Rzeszów, bo Texom Stal już także zabrała się za budowę składu na 2026. W klubie chcą zatrzymać Pawła Przedpełskiego, Keynana Rew i Taia Woffindena, więc Stal potrzebuje jeszcze dwóch seniorów, w tym jednego krajowego. Musielak pasowałby idealnie. Texom ma pieniądze, dzięki którym spokojnie mogą przebić wszystkich.
A jeszcze odezwał się Włókniarz Częstochowa
Najbliższe dni będą decydujące. Gdzieś tam słyszy się, że na rozmowy chce zaprosić Musielaka Krono-Plast Włókniarz. W Częstochowie oficjalnie zaprzeczają, ale przecież nie można niczego wykluczyć. Włókniarz wciąż musi się mocno liczyć z tym, że może stracić Piotra Pawlickiego. W takiej sytuacji klub musi sondować rynek i mieć kilka opcji na wypadek utraty tego zawodnika. Jedno jest pewne, Musielak może zacierać ręce, bo on na tej sytuacji powinien wygrać. Trzeba jednak przyznać, że na ten komfort mocno sobie zapracował dobrą jazdą na torze.


