Ostatnie dwa sezony Pawła Przedpełskiego w PGE Ekstralidze były bardzo nieudane. Polak miał jedynie przebłyski, w których udowadniał, że drzemie w nim spory potencjał, ale pojedyncze przebłyski to było zdecydowanie za mało, by pozostać w toruńskim zespole. Na zapleczu PGE Ekstraligi odzyskał pewność siebie Fantastycznie wygląda póki co Paweł Przedpełski. Trzy spotkania, trzy dwucyfrówki z rzędu. Przedpełski znajduje się na 5. miejscu wśród najlepszych klasyfikowanych zawodników ze średnią 2,33 punktu na bieg. 29-latek miał być liderem i takim jest. W jeździe Przedpełskiego możemy zauważyć sporo luzu, pewności siebie na trasie, czego nie widzieliśmy przez ostatnie lata. To pokazuje, że Texom Stal Rzeszów świetnie wybrała, zyskując lidera za niezbyt wysoką kwotę, porównując do kluczowych zawodników z innych klubów. Czy wielki talent wróci do łask? De facto, Przedpełski jest jeszcze młodym zawodnikiem, bo ma jedynie 29 lat. Większość żużlowców szczytową formę osiąga po 30 roku życia, kiedy są w pełni dojrzali oraz doświadczeni. Wobec tego, Polak ma jeszcze przed sobą być może najlepsze lata w karierze. Dla Przedpełskiego jazda na zapleczu może okazać się kluczowa, gdyż może odzyskać pewność siebie. Sporo zawodników dzięki zejściu do Metalkas 2. Ekstraligi odbudowuje się. Tak było z Przemysławem Pawlickim, Bradym Kurtzem czy Maxem Frickiem. To byłaby dla polskiego żużla ważna wiadomość, gdyż dobrych Polaków jest teraz jak na lekarstwo, a nikogo nie trzeba przekonywać, że Przedpełski ma gigantyczny talent i możliwości.