Żużlowcy i kluby doskonale wiedzą, że czas leci nieubłaganie. Niedawno dopiero skończył się sezon, a do pierwszego ligowego ścigania zostały już tylko trzy miesiące. Pierwsze wyjazdy na tor czekają natomiast zawodników w marcu. W zasadzie mają oni zatem mało czasu, by być gotowym na ściganie. Motor Lublin zawitał w Zakopanem Dlatego też styczeń jest miesiącem, w którym przygotowania ruszają pełną parą. Sportowcy coraz mocniej skupiają się na ćwiczeniach, a kluby w większym stopniu przykładają się do pomagania swoim podopiecznym, organizując im zgrupowania. W najbliższych dniach na nudę nie będą narzekać zawodnicy Motoru Lublin. Od niedzieli zawodnicy z kadry U-24 oraz młodzi adepci spędzają czas Zakopanem. Zostali oni zameldowani w Centralnym Ośrodku Sportu, by przez kilka najbliższych odbyć tam treningi. Cel jest prosty - budowanie odpowiedniej formy na nadchodzący sezon. Klimat górski często sprzyja przygotowaniom, więc nie dziwne, że to właśnie tam udali się reprezentanci Motoru. Przed wyjazdem żużlowcy odwiedzili centrum medyczne, gdzie przeszli wszystkie niezbędne badania. Motor postawił na młodzież, bo w Ekstralidze U-24 ma szanse na sukces. W pierwszym sezonie nowego projektu przewagę mogą robić pojedyncze nazwiska. Lublinianie trzymają asa w rękawie - Maksyma Drabika. Zawodnik wracający po rocznej przerwie będzie szukał możliwości częstych startów, więc powinien pojawić się co najmniej w kilku meczach drugiej drużyny. W rozgrywkach udział weźmie też Mateusz Cierniak, który najpewniej poprawi się w stosunku do debiutanckiego sezonu w PGE Ekstralidze. Żużlowcy potrenują ze skoczkami Co ciekawe, żużlowcy z Lublina trafili z przygotowaniami na ciekawy termin. Mianowicie na nadchodzący weekend (15-16 stycznia) zaplanowane są konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Tym samym do miejscowości zjedzie się śmietanka popularnej w kraju sportu. Żużlowcy będą trenować razem z polskimi skoczkami. Dla niezaznajomionych z tematem polska kadra w skokach przeżywa kryzys i na ten moment nie ma żadnego zawodnika w czołówce. To o tyle martwiące, że za niecały miesiąc rozpoczynają się Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Zakopane to zatem idealne miejsce, by Polacy się przełamali, dzięki czemu na IO zdołaliby powalczyć o medale.