Cały weekend rządowe media żyły moimi prywatnymi sprawami w sporze z byłą żoną. Co napisały, to napisały, ale przekaz był wyjątkowo jednostronny. Nie ma się co zresztą temu dziwić, bo stoję od zawsze po przeciwnej stronie tak zwanej Zjednoczonej Prawicy. Bałem się nawet, że przebiję wizytę samego prezesa Kaczyńskiego w Zielonej Górze i wczorajszy mecz Polaków. Jeżeli to wszystko zakończy się sprawą w sądzie, to na pewno odniosę się do tego, dlaczego w emocjach napisałem tak, a nie inaczej. Po meczu z Francją czuję ogromną dumę Wracając do naszych "Orłów", to mimo przegranej z Francją jestem pod dużym wrażeniem ich gry. Jakże diametralnie był to inny pojedynek niż ten ostatni w grupie przeciwko Argentynie. Mimo wysokiej przegranej pokazaliśmy się z naprawdę dobrej strony. Żegnamy się co prawda z mistrzostwami świata, ale robimy to z nadzieją, że za cztery lata wrócimy jeszcze mocniejsi. Nie zdziwię się też, jak okaże się, że nasze dwa ostatnie pojedynki turnieju mogły być z drużynami, które zagrają w finale. O tym przekonamy się niebawem. W żużlu z kolei zima. W Rimini odbyła się gala FIM podsumowująca rok 2022. Na uroczystym wydarzeniu nie zabrakło oczywiście Bartosza Zmarzlika oraz Mateusza Cierniaka. Brawo panowie, to był wasz dzień. Robert Dowhan Czytaj także: Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata