- Z tego, co słyszeliśmy i widzieliśmy przed samymi zawodami, przed prezentacją były prowadzone jeszcze prace na torze. Rozmawiałem z sędzią i dowiedziałem się, że tor na cztery godziny przed zawodami był odebrany jako regulaminowy. Czyli w czasie, w którym ma ten tor być regulaminowy. Natomiast godzinę przed zawodami zostało wlane za dużo wody na tor szczególnie na drugim łuku. Wówczas nawierzchnia zaczęła się rozwarstwiać. - Oczywiście, że za nieregulaminowy stan toru grożą konsekwencje. Nawet wlanie zbyt dużej ilości wody... wiem, że było ciepło, ale z wodą trzeba ostrożnie. Tor zmienia się w trakcie zawodów i to nieuniknione, ale ten tor zmieniał się w bardzo złym kierunku. Zrobiły się głębokie pasy, gdzie sklejało zawodników i nie mogli sobie z tym torem poradzić - mówił Leszek Demski w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport 5. Kary stały się faktem Teraz torunianie nie dość, że mogą dostać po kieszeni, to stracą także Roberta Sawinę, który będzie mógł wrócić dopiero przed 14. kolejką PGE Ekstraligi. Menedżer Apatora został bowiem zawieszony na miesiąc. To jedyna kara bezwzględna dla Apatora - reszta jest w zawieszeniu. Na ten moment Apator nie musi zapłacić ani złotówki, bo kara została zawieszona na okres sześciu miesięcy. Zatem torunianie stracą 50 tysięcy z klubowej kasy, jeśli jeszcze raz popełnią podobne wykroczenie regulaminowe. Widmo kar nad Apatorem! Ten czynnik zadecydował Toromistrz i kierownik także ukarani Nie tylko trener Apatora, ale także kierownik zawodów oraz toromistrz dostali karę. KOL obu tych panów zawiesiła na miesiąc, ale również warunkowo zawieszając karę na okres próby sześciu miesięcy. Pełne oświadczenie KOL: Komisja Orzekająca Ligi ukarała klub z Torunia, a także trenera, kierownika zawodów i toromistrza w związku z meczem 8. rundy PGE Ekstraligi FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR Toruń - TAURON WŁÓKNIARZ Częstochowa z 25 czerwca. Tor podczas tego meczu - zdaniem KOL - był przygotowany do zawodów w taki sposób, że nawierzchnia nie zapewniała płynnej jazdy i możliwości wyprzedzania na całej długości i szerokości. Podkreślono również, że w niektórych miejscach - w szczególności na wyjściu z pierwszego łuku - z powodu tworzących się kolein i nierówności zanotowano upadki zawodników. W związku z tym Komisja Orzekająca Ligi nałożyła kary na toromistrza i kierownika zawodów za niewłaściwe wykonywanie swoich obowiązków w postaci zawieszenia (w obu przypadkach) na miesiąc w zawieszeniu na sześć miesięcy. Ponadto KOL ukarała trenera klubu z Torunia - za niewłaściwe wykonywanie obowiązków - karą zawieszenia na miesiąc. Marcin Najman "wyręcza" selekcjonera. "W kadrze jest potrzebny team spirit"