Pozwoliłem sobie dzisiaj bez zaproszenia wjechać na parking stadionu żużlowego w Zielonej Górze. Nie jestem zapraszany od kilku lat na żadne mecze i wydarzenia klubowe. Co nie oznacza, że jako mieszkaniec Zielonej Góry, kiedy wszystkie bramy są otwarte, nie mam prawa wejść na obiekt miejski, czyli tak naprawdę wszystkich mieszkańców. Chciałem zobaczyć postęp prac związanych z przebudową obiektu. Sezon tuż, tuż, a na stadionie dużo ciężkiego sprzętu. Po rozmowach z wykonawcą chcę uspokoić kibiców, że prace zbliżają się ku końcowi i zostaną zrealizowane zgodnie z planem. Po tylu latach parking i część trybun dostanie nowe życie. I dobrze, bo po wejściu do Ekstraligi byłby już wstyd i pewnie kłopot z licencją. A tak poniekąd przepisy wymusiły tak dawno wyczekiwaną przebudowę obiektu. To już pewne. Unia Tarnów nie otrzyma milionów z Grupy Azoty Znów gorąco o pieniądzach. Tarnów definitywnie nie dostanie żadnych pieniędzy z Grupy Azoty. Działacze podejmują różne działania w tym rozmowy z politykami z Ministerstwa Sportu. Samo ministerstwo nie ma możliwości finansowej pomocy, ale i tak na forach podniosła się burza. Zarzuca się klubowi, że próbuje sobie coś załatwić zamiast wziąć się do pracy. Być może tak to wygląda z boku, ale w sporcie i w życiu ciężko sobie coś załatwić, szczególnie teraz. A że każdy chwyta się różnych sposobów to takie prawo. Nikt nie broni takich rozmów, gdy o nie poproszą inne kluby. Trochę zdecydowania i determinacji. Poseł bez ogródek: Zaskoczyć Spartę na ich torze, to jak trafić "szóstkę" w lotto W piątek odwiedziłem firmę jednego ze sponsorów zielonogórskiej drużyny. Oczywiście tematem nr jeden był zbliżający się sezon i pierwszy mecz Falubazu we Wrocławiu. Pierwszy zarówno w całej lidze. Kibice liczą na niespodziankę i zaskoczenie przeciwnika. Ja liczę na dobry mecz i mądrą taktykę. Liczę na opanowanie emocji, bo pierwszy mecz będzie ciężki dla każdej drużyny, ale zaskoczyć Spartę na ich torze, to jak trafić "szóstkę" w lotto. Niby ciężko, a jednak niektórzy mają szczęście. Sezon żużlowy się zaczyna, a mój w Interii kończy. Dziękuję wydawcom za możliwość pisania, a wam za czytanie i komentarze. Ja wiem, że nie wszystko mogło się podobać. Nikogo nie chciałem urazić, a jak tak się stało, to przepraszam. To była dobra lekcja dla mnie i mega przygoda. Wszystkim życzę samych sukcesów i dużo zdrowia . Ze sportowym pozdrowieniemRobert Dowhan