Do 31 października wszystkie żużlowe kluby muszą się rozliczyć z zawodnikami. W innym razie nie dostaną licencji na sezon 2024. Kluby PGE Ekstraligi już to zrobiły. Kłopot mają pierwszoligowcy. Tylko Wilki podpisywały prekontrakty Różne opowieści krążą na temat finansów zespołów z 1 Ligi. I pewnie nie są one pozbawione racji. W końcu prekontrakty podpisywały jedynie Cellfast Wilki Krosno. To świadczy o tym, że spadkowicz z Ekstraligi nie ma żadnych zobowiązań. Bo tylko brak długów pozwala na podpisanie wstępnej umowy z zawodnikiem. Oczywiście to, że prekontrakty podpisywały wyłącznie Wilki, nie świadczy o tym, że w 1 Lidze mamy finansową zapaść. Z wieloma klubami jest tak, że przez jakiś czas nie płacą, a gdy dostaną uzgodnione wcześniej przelewy od sponsora, to rozliczają się co do złotówki. Trudno sobie wyobrazić, że takie firmy jak Abramczyk Polonia Bydgoszcz czy ROW Rybnik będą po 31 października miały zaległości. Władze Ekstraligi dały jasny sygnał Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak założyć, że w jednym z klubów 1 Ligi sytuacja odbiega od normy. Z Ekstraligi Żużlowej, która przejmuje pieczę nad rozgrywkami, już wypłynął sygnał, że nie ma zgody na finansową ciuciubabkę i powtórkę z ubiegłego roku, kiedy to Zdunek Wybrzeże zakwestionowało część wypłaty Jakuba Jamroga, a z Wiktorem Trofimowem się nie rozliczyło na czas. Żużlowcy musieli dochodzić swoich racji w Trybunale PZM. Ekstraliga nie chce takich akcji w najbliższym procesie licencyjnym i działacze już zostali o tym poinformowani. Unia Tarnów liczy, że dostanie szansę? To, co dzieje się w 1 Lidze, wywołało duże poruszenie w drugiej. Przykładowo Unia Tarnów wydzwania po tych lepszych zawodnikach, pytając, czy już podpisali kontrakty w klubach, z którymi się dogadali. Unia nie wyklucza, że jeśli jakiś klub zostanie wyrzucony z 1 Ligi za długi, to ona zgłosi się na jego miejsce. Pierwszy w kolejce jest przegrany tegorocznego półfinału play-off 2 Ligi, czyli Ultrapur Start Gniezno, ale gdyby tam nie chcieli awansu przy zielonym stoliku, to Unia chętnie to rozważy. Jakby nie było w 1 Lidze ma być teraz taka dyscyplina finansowa, jak w Ekstralidze. Jej władze nie chcą, by media pisały o kłopotach i poślizgach w płatnościach, bo to zła reklama dla ligi. A Unia czeka.