Partner merytoryczny: Eleven Sports

Poruszenie w legendarnym klubie, gwiazdy wylądują u prezesa. Będą renegocjacje kontraktów

W ciągu najbliższych kilku dni wyjaśni się, czy ebut.pl Stal Gorzów zdoła spłacić 4,5 miliona złotych brakujących do otrzymania licencji na starty w PGE Ekstralidze. Jeśli gorzowianie tej sztuki nie dokonają, ich miejsce zajmie Fogo Unia Leszno. Starty Unii w Ekstralidze wiązać się będą z renegocjowaniem kontraktów gwiazd, co z kolei wprowadzi lekkie zamieszanie w najbardziej utytułowanym klubie żużlowym w Polsce.

Prezesi Piotr Rusiecki i Krzysztof Mrozek.
Prezesi Piotr Rusiecki i Krzysztof Mrozek./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Sytuacja Stali Gorzów jest dramatyczna, a na klub zrzucają się nie tylko sponsorzy, ale także i kibice poprzez specjalnie założoną zbiórkę. Nawet jeśli Stal spłaci zadłużenie i otrzyma licencję na starty w PGE Ekstralidze w sezonie 2025, za rok ponownie gorzowianie będą zadłużeni. Z tak dużych zobowiązań wychodzi się latami, zatem szykują się chude sezonu w Gorzowie.

Tego Lamine Yamal powinien uczyć się od Roberta Lewandowskiego. Pochwała dla Polaka przed El Clásico. WIDEO/Eleven Sports/Eleven Sports

Leszczynianie są gotowi wskoczyć za Stalowców, jeśli tylko będzie taka potrzeba.

- Unia Leszno jest gotowa podjąć rękawicę i wystartować w PGE Ekstralidze w przyszłym sezonie. Nasz klub jest stabilny finansowo, kadrowo, a także regulaminowo. Spełniamy wszystkie wymogi, mamy lata doświadczeń z PGE Ekstraligi. Jesteśmy w stanie podjąć rękawicę. Jestem przekonany, że Unia z takim składem, jaki zbudowała, jest w stanie utrzymać się w elicie. Jeśli faktycznie któryś klub nie otrzyma licencji w Ekstralidze, skorzystamy z zaproszenia - komentuje Sławomir Kryjom w rozmowie z Interią.

Żużel. Będzie zamieszanie w Lesznie. Zawodnicy stawią się u prezesa

Jeśli faktycznie dojdzie do sytuacji, w której to leszczynianie wystartują w PGE Ekstralidze, zawodnicy stawią się w gabinecie prezesa celem renegocjacji kontraktów. Nie jest tajemnicą, że liderzy zgodzili się na obniżki kontraktów, ale po powrocie do PGE Ekstraligi będą chcieli zarabiać więcej.

Najlepsza liga świata wymaga przede wszystkim dużo większych inwestycji. Ponadto zawodnicy ucięli część kontraktów swoich mechaników, którzy w Ekstralidze także mogą liczyć na inne pieniądze.

- Taki problem, to nie problem - skomentował Sławomir Kryjom, a Unia powinna wszystkie potencjalne renegocjacje zakończyć bardzo szybko. Klub jest na to gotowy.

Wszystko wyjaśni się za kilka dni, podczas procesu licencyjnego PGE Ekstraligi.

Sławomir Kryjom, dyrektor Fogo Unii Leszno./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Janusz Kołodziej/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Grzegorz Zengota, Damian Ratajczak/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem