Biznesowy sukces Andrzej Lebiediew już osiągnął. Jego restauracja w Daugavpils zbiera pozytywne recenzje. Niektórzy narzekają, że lokal za mały, że długo trzeba czekać na zamówienie, że czasem kucharz da za dużo soli do potrawy, ale krytyczne głosy należą do mniejszości. Smaczne i soczyste, to dwa najczęściej używane słowa, jeśli chodzi o lokal Lebiediewa. Andrzej Lebiediew potrzebuje już tylko sukcesu sportowego Do pełni szczęścia Łotyszowi brakuje sukcesu sportowego. Kilka lat temu wydawało się, że jest na najlepszej drodze. Jako nastolatek zadziwiał. W końcu kontrakt podpisała z nim Betard Sparta Wrocław. Jednak Ekstraliga szybko i brutalnie zweryfikowała Lebiediewa. W 2019 roku wrócił nawet do Lokomotivu Daugavpils, żeby się odbudować. To się udało. W 2020 miał wykonać kolejny krok, ale w jednym z pierwszych meczów doznał poważnej kontuzji i już się nie odnalazł. Teraz jest w Cellfast Wilkach, a w Krośnie przekonują, że może być objawieniem tego sezonu. Cellfaast Wilki Krosno chcą popracować nad polityką startową Lebiediewa Menedżer Wilków Michał Finfa mówi w rozmowie z polskizuzel.pl, że mają plan na Lebiediewa. Ubiegły rok zakończył z szóstą średnią, ale stać go na więcej. - On potrzebuje mnóstwo jazdy, żeby wejść na prawidłowe obroty. My już się o tym przekonaliśmy. Dlatego teraz chcemy zapewnić mu jak najlepszą politykę startową, żeby maksymalnie wykorzystać jego potencjał - mówi Finfa. Gdyby nie kontuzja w 2020, to według Finfy Lebiediew byłby dziś na takim poziomie, że dla Wilków byłby nieosiągalny. Menedżer pierwszoligowca uważa go za bardzo dobrego zawodnika, którego największym atutem jest waleczność. - Jak jemu zostawi się kawałek miejsca przy bandzie, to on tam wjedzie i zaatakuje. To już pokazywał w sezonie 2021 - mówi Finfa. Statystyki pokazują, że Lebiediew jest też dobrym startowcem. Do pełni szczęścia potrzeba mu trafienia w dobry sprzęt. Ma tunerów z górnej półki: Ryszarda Kowalskiego i Ashley’a Holloway’a. Jeśli silniki, które od nich dostanie, będą szybkie, to spokojnie znajdzie się w TOP3 eWinner 1. Ligi.