Pogoda w Polsce coraz lepsza, więc kluby zaczynają korzystać w najlepsze ze sprzyjającej auty. Najpierw były treningi, a teraz przyszedł czas na sparingi. W środę Motor Lublin na wyjeździe zmierzył się z Arged Malesą Ostrów. Wygrał pewnie, bo aż 56:34. Arged Malesa - Motor. Pokaz siły Zmarzlika Wynik spotkania nie mógł dziwić, bo raz, że ostrowianie nie jechali w najmocniejszym składzie, a dwa, że trudno równać drużynę I-ligową do mistrzów Polski. To był też pierwszy sprawdzian Bartosza Zmarzlika po zimowej przerwie. Mistrz świata wypadł doskonale. Wyjechał na tor dwukrotnie i zdobył dwie trójki. W pierwszym starcie postraszył go Gleb Czugunow, ale Polak nie miał większych problemów z jego pokonaniem. Ulubieniec kibiców zastąpił polską gwiazdę. Kibice w ekstazie Nic więc dziwnego, że Zmarzlik zameldował się na torze tylko dwa razy. Był szybki, sprawdził swoje motocykle i dał szansę kolegom z drużyny. To nie pierwszy taki zabieg Bartosza. Świadczy to o jego pewności siebie. W sparingu pojechał też jego zeszłoroczny rywal z Grand Prix, a zarazem kolega klubowy Fredrik Lindgren. Wypadł nieźle, zdobył 8 punktów w czterech startach, ale raz przydarzyła mu się wpadka, kiedy zapisał na swoim koncie zerówkę. Swoją drogą cała drużyna Motor pozostawiła po sobie dobre wrażenie. W Motorze zadebiutował też Wiktor Przyjemski i też może być z siebie zadowolony. Inna sprawa, że na razie za wcześnie na wyciąganie daleko idących wniosków. Pierwsze jazdy po zimie służą przede wszystkim rozprostowaniu kości. Na prawdziwe testy sprzętu jeszcze przyjdzie czas. Podwójne życie i hazard. Długa lista grzechów wielkiego mistrza