- Zarząd klubu Unia Leszno S.S.A. podjął decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Pawłem Nagibinem. Drugi zawodnik rosyjskiego pochodzenia z naszej kadry - Kirill Leiman - został wypożyczony (luty) do Apatora Toruń. W kadrze KSUL 2022 nie ma zawodników z Rosji - czytamy w krótkim komunikacie klubowym. Tym samym Unia "wyczyściła" swoją kadrę przed zbliżającym się sezonem. Wobec niechęci do rosyjskich zawodników, napływają kolejne informacje o rozwiązaniu z nimi kontraktów. Nagibin to utalentowany junior, który rzecz jasna był przewidziany jedynie do startów w zespole Unii w Ekstralidze U-24. Jego rola w drużynie Unii byłaby więc marginalna, ale klub podjął decyzję, że nawet tak mało znaczących sportowo żużlowców mieć u siebie nie chce. Tym samym wielce prawdopodobne, że Nagibin to kolejny zawodnik, który w sezonie 2022 od żużla odpocznie. Podobny los spotka wielu jego rodaków, bowiem nikt w środowisku żużlowym nie ma najmniejszej ochoty na rywalizację z zawodnikami rosyjskimi. Mistrz świata też będzie miał problemy Sankcje nie ominą zapewne również największych nazwisk, takich jak Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow. Im jednak może się udać, pod warunkiem zrzeknięcia się rosyjskiego obywatelstwa. Wielce prawdopodobne, że postawieni pod ścianą medaliści cyklu Grand Prix rzeczywiście taką decyzję podejmą. Jeśli nie chcą tracić sezonu i gigantycznych pieniędzy, nie mają innego wyjścia. Sprawę pozamiatał zaś sobie prawdopodobnie Grigorij Łaguta, który udzielił skandalicznego wywiadu portalowi WP. Nieoficjalne informacje mówią, że liga pojedzie bez Rosjan. Pracę stracą zatem także Siergiej Łogaczow, Wiktor Kułakow, Andriej Kudriaszow czy Roman Lachbaum. Solidarność środowiska jest bardzo duża i nikt nie wyobraża sobie wyłamania z tych postanowień. To już nie tylko sprawa polityczna, ale także zwyczajnie kwestia honoru. Zawodnicy otwarcie mówią, że nie mają ochoty nawet podawać ręki reprezentantom kraju, który dopuszcza się zbrodni na innym narodzie.