Michał Wysmyk był przewodnikiem naszych żużlowców już przed rokiem. Znając już gusta zawodników, przewodnik zapewnił gratkę dla fanów dobrego kina. 31 stycznia zawodnicy udali się do Mdiny, miasta, w którym m.in. robiono zdjęcia do Gry o Tron. Kołodziej wywiózł pomarańcze Zanim Polscy żużlowcy trafili do filmowego miasta, zwiedzali inne miejsca. M.in. takie, w których można zrywać owoce z drzew. Janusz Kołodziej jest fanem pomarańczy, a kiedy tylko posmakował tych, które spotkał na Malcie, zapakował sobie całą siatkę "na wynos". Kadrowicze byli w swoim żywiole Nasi reprezentanci oprócz Mdiny i ogrodów owocowych zwiedzili także kościół, w którym w 1942 wydarzył się cud. W kościół podczas mszy uderzyła ponad stukilogramowa bomba. Przebiła kopułę i toczyła się po podłodze, ale nie wybuchła. Nikt nie ucierpiał. Kadrowicze mieli okazję zobaczyć replikę bomby. Najlepsze zostawiono na koniec. Nagrodą za złoto w DPŚ była podróż szybką motorówką na wyspę Comino. Zawodnicy byli w swoim żywiole, bo motorówka płynęła naprawdę szybko. Nie zabrakło merytorycznej pracy Choć to był luźniejszy dzień podczas zgrupowania, to nie zabrakło merytorycznej pracy. Wieczorem kadrowicze przeanalizowali zeszłoroczny start w drużynowym pucharze świata, a także odbyli rozmowę z trenerem Rafałem Dobruckim na tematy sportu żużlowego. To był luźniejszy dzień podczas zgrupowania żużlowej reprezentacji Polski. Przed rokiem także tego typu dzień był przewidziany przez sztab trenerski na obóz.