Wiktor Przyjemski to bardzo gorące nazwisko na transferowej giełdzie. W Bydgoszczy uważają go za następcę mistrza świata Tomasza Golloba. Często jest też porównywany do innego mistrza Bartosza Zmarzlika. A to z racji rewelacyjnych wyników osiąganych w młodym wieku. Wiktor Przyjemski mówi, jak wygląda jego sytuacja w Abramczyk Polonii Teraz jednak gra idzie o to, by zatrzymać Przyjemskiego w Bydgoszczy. Ze źródeł zbliżonych do Abramczyk Polonii słyszymy, że to już przesądzone, że jeszcze przed końcem rundy zasadniczej klub zrobi mały show z Przyjemskim. Zawodnika chyba nie wtajemniczono w te plany, bo w rozmowie z polskizuzel.pl tak mówi o swojej przyszłości: - Rozmowy trwają, jeszcze nie ma podpisu. Nie ma jednak powodu do niepokoju, bo jest jeszcze naprawdę dużo czasu do końca sezonu. Jeszcze chcę poczekać i się zastanowić. Tak Abramczyk Polonia może zatrzymać Wiktora Przyjemskiego Przyjemski uczciwie mówi, jaki jest jego największy dylemat. - Na pewno Ekstraliga kusi i są też zapytania od klubów. Nie ukrywam jednak tego. Tak samo, jak nie ukrywam, że jednak chętnie zostałbym w Polonii, bo jestem z Bydgoszczy, tu się wychowałem i to jest moje miejsce. Cóż, na pewno trzeba to będzie wszystko dobrze przemyśleć i podjąć decyzję. Jednak jest jeszcze czas. Zatem junior nie skreśla Polonii, ale jasno określa, co skłoniłoby go do natychmiastowego przedłużenia umowy. Teraz w Bydgoszczy powinni stanąć na głowie, żeby awansować, bo strata kogoś takiego, jak Przyjemski byłaby sporym ciosem. Raz, że to przyszłość klubu, a dwa, że już teraz robi on w wielu meczach różnicę.