Jeśli ktoś myślał, że absencja Wiktora Przyjemskiego na zgrupowaniu kadry na Malcie miała drugie dno, to teraz te złe myśli może puścić w niepamięć. 18-latek leci z Platinum Motorem Lublin na zgrupowanie. Jeszcze nie wiadomo gdzie, bo klub nie podał tej informacji, ale można się spodziewać ciekawej lokalizacji. Rok temu było hiszpańskie Calpe. Menadżer Przyjemskiego przekazał nowe informacje Od Marka Ziębickiego, menadżera Przyjemskiego słyszymy, że z jego zdrowiem wszystko już w porządku. Grypa, przez którą musiał zrezygnować z wyjazdu na obóz kadry, została już wyleczona. Zawodnik dodatkowo wykorzystał L4 do tego, by zaleczyć stare urazy. Spędził trochę czasu pod okiem rehabilitanta, brał niezbędne zabiegi, ale teraz może się już skupić na ostatnich przygotowaniach do ważnego sezonu. Chodzi nie tylko o zajęcia z trenerem kadry w kick-boxingu, ale i też odbywające się równolegle spotkania z psychologiem. Po powrocie ze zgrupowania Motoru Przyjemski będzie już myślał o wyjeździe na tor. Pierwszy trening chce odbyć możliwie jak najszybciej, najlepiej na początku marca. Czeka go trochę testów, bo uzbroił się po zęby. W garażu Przyjemskiego jest mnóstwo sprzętu W garażu Przyjemskiego jest 7 ram i 12 silników. Tyle z nich ile się da, trzeba będzie przetestować, bo w sezonie nie zawsze jest na to czas. Inna sprawa, że Wiktor może liczyć na doświadczonego mechanika Wojciecha Malaka, który przez lata pracował u Tomasza Golloba. To jest wsparcie, jakiego wielu może mu pozazdrościć. Rok temu 18-latek był najlepszym zawodnikiem Metalkas 2 Ekstraligi, ale teraz jest mocno skupiony na tym, by podbić PGE Ekstraligę. Oczekiwania z jego startami są ogromne. Wielu ekspertów widzi w nim wielką gwiazdę polskiego żużla, następnego Bartosza Zmarzlika. Jak będzie, to czas pokaże. Patrząc jednak na przygotowania, można zauważyć, że team zawodnika zadbał o każdy szczegół.