Norick Bloedorn w opałach. Niemiec po rozczarowującym sezonie w INNPRO ROW-ie Rybnik został w Metalkas 2 Ekstralidze i podpisał umowę z Hunters PSŻ Poznań. Długo może się nią jednak nie nacieszyć. Dramat polskiego zawodnika, doznał poważnej kontuzji. Lądował helikopter Polak chce rzucić wyzwanie Niemcowi. Norick Bloedorn może mieć kłopoty Wyzwanie Bloedornowi chce rzucić Mikołaj Czapla. I nie jest bez szans. Bo choć Bloedorn uchodzi za wielki talent, to rok 2024 pokazał wszystkie jego niedostatki. Największymi minusami była jazda na dystansie i osoby towarzyszące mu w trakcie meczu. Zacznijmy od jazdy na dystansie. Bloedorn osiągnął barierę 100 punktów, ale wynik mógł być bardziej okazały, gdyby nie błędy na trasie. Świetnie wychodził ze startu, a potem kurczowo trzymał się krawężnika i rywale go wyprzedzali. I tak płynnie możemy przejść do teamu, który w Rybniku określano żartobliwie ekipą "emerytów". Zaplecze w osobach dwóch starszych panów było miłe, sympatyczne, ale nie bardzo potrafiące pomóc, czy doradzić. W Poznaniu już słyszy się, że z tymi współpracownikami Bloedorn daleko nie zajedzie. PSŻ Poznań mógłby na tym zyskać Zresztą tu widzi swoją szansę Czapla, który związał się z PSŻ wyłącznie tzw. kontraktem warszawskim (bez finansowych stawek i bez gwarancji startowych), ale już zdążył odrzucić ofertę z Autona Unii Tarnów. Nie chce też słyszeć o tym, o czym huczą media, czyli o możliwych przenosinach do ekstraligowej ebut.pl Stali Gorzów. Tak swoją drogą, to dla PSŻ sytuacja, w której Czapla wygryzłby Bloedorna ze składu byłaby niezwykle interesująca. Niemiec ma startować, jako U24. Dla klubu lepszym rozwiązaniem jest, gdy zawodnikiem U24 jest Polak. To daje większe możliwości. W takiej sytuacji można zatrudnić trzech zagranicznych seniorów. Tych jest na rynku więcej, a zatem jest to ogromna korzyść. Mikołaj Czapla tańszy od Bloedorna. PSŻ Poznań mógłby wypożyczyć Niemca Jeśli idzie o koszty, to tu też PSŻ mógłby zyskać. Bloedorn dostał za podpis 300 tysięcy złotych, a Czapla jak dotąd nie otrzymał ani grosza. Klub kupił mu jedynie sprzęt za około 150 tysięcy. Bloedorn za punkt ma mieć płacone 3 tysiące złotych. Nawet gdyby Czapla dostał identyczną stawkę, to PSŻ będzie miał korzyść. W sytuacji, w której Czapla wygryzłby Bloedorna w sparingach, Niemiec pewnie zostałby wypożyczony do innego klubu, a PSŻ skasowałby za niego 300 tysięcy, które musiał wyłożyć na roczny kontrakt.