Choć Robert Lambert w zeszłym sezonie zdobył srebrny medal indywidualnych mistrzostw świata, to jednak przewaga Bartosza Zmarzlika nad Brytyjczykiem w klasyfikacji generalnej nie pozostawiała złudzeń, kto zasłużył na zwycięstwo w cyklu Grand Prix. Żużel. Robert Lambert rzuca wyzwanie Bartoszowi Zmarzlikowi Lambert nie chce spocząć na laurach. Brytyjczyk rzuca wyzwanie naszemu mistrzowi i w tym sezonie chce sięgnąć po złoto. - Medal zdobyty przed rokiem sprawia, że faktycznie czuję się pewniejszy siebie i dużą pewnością siebie wchodzę w sezon. To w końcu największe osiągnięcie w mojej karierze, jak do tej pory. Startujemy jednak od zera, nie wywieram na sobie presji, chce się dobrze bawić i zdobyć złoty medal - mówi Robert Lambert. - Wiem, że mogę pokonać Bartosza Zmarzlika. Po prostu muszę częściej przyjeżdżać przed nim, niż on przede mną, "tylko" tyle. W zeszłym sezonie miałem kilka słabszych rund Grand Prix. Muszę je wyeliminować, liczy się powtarzalność - dodaje Brytyjczyk dopytywany o starcie z Polakiem. Żużel. Zmarzlik mówi o rekordzie i odpowiada Lambertowi Na odpowiedź Polaka nie trzeba było długo czekać. Bartosz Zmarzlik w nadchodzącym sezonie może wyrównać rekord zdobytych tytułów IMŚ ustanowiony przez Ivana Maugera i Tony’ego Rickardssona. - To nie jest pierwszy raz, gdy jestem pod taką presją. Zmagam się z nią od lat. Dla mnie to normalne. Takie uczucie towarzyszy mi nieustannie to przez lata. Najważniejsze, to czuć radość z jazdy, a kiedy tak jest, to przekłada się na rezultaty i mam nadzieję, że tak pozostanie - mówi Bartosz Zmarzlik. Cykl Grand Prix wystartuje 3 maja w Landshut.