Kibice gorzowskiej Stali najpierw odetchnęli z ulgą, kiedy dowiedzieli się, że nowy zarząd zdołał zebrać pieniądze, by spłacić bieżące, "licencyjne" zadłużenie i najprawdopodobniej wystartuje w najlepszej lidze świata w przyszłym sezonie, a następnie zaczęli się martwić o kolejny sezon. Już pojawiają się głosy, że na sezon 2026 w składzie Stali zabraknie największych gwiazd, Martina Vaculika i Andersa Thomsena. Żużel. Vlepka na busie z herbem Falubazu W kole fortuny, losującym humor kibica Stali tym razem wypadło załamanie. Pracownicy Stali wpadli na genialny pomysł, który miał pozytywnie wpłynąć na postrzeganie gorzowskiego klubu. Wrzucili na Fabecooka rolkę, podczas której naklejają vlepkę Stali na busa Falubazu. - Fajnie wiedzieć, że już skończyliście żebranie pod kościołem i humor wam dopisuje - skomentował pan Tomasz. - Nie ośmieszajcie się - napisał pan Bartosz. - Nawet katedra w Gorzowie spaliła się ze wstydu przez Stal Gorzów - dodał pan Konrad. Żużel. Falubaz Zielona Góra odpowiada Stali Gorzów Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Falubazu Zielona Góra. Zielonogórzanie skrzętnie połączyli fakt żartu Stali z jej długami. - Kozacka akcje, szacun! Cieszymy się, że już u Was lepiej. Fakturkę za czyszczenie auta podeślemy niebawem - skomentował profil zielonogórskiego klubu. Trzeba przyznać, że zabawny byłby fakt, gdyby zielonogórzanie faktycznie wysłali do gorzowskiego klubu fakturę za czyszczenie samochodu. Trzeba przyznać, że Stal potrzebuje Falubazu, a Falubaz, Stali. Pojedynki tych zespołów elektryzują całą żużlową Polskę, a kluby niejednokrotnie robiły sobie żarty.