Rawicki zespół już od kilku spotkań jedzie oszczędnym wariantem zespołu. Stawiają na młodzież, odstawiając wcześniej sprowadzone gwiazdy, jak Hans Andersen i Scott Nicholls. Ma to związek z tym, że główny sponsor - Metalika Recycling zakręcił kurek z kasą. Za sterami tej firmy zasiada obecny prezes klubu, Sławomir Knop, który ma dość ciągnięcia ośrodka żużlowego niemalże tylko i wyłącznie z własnych środków. To będą ich ostatnie mecze Ostatnio w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, jakoby prezes rawickiego zespołu zapadł się pod ziemię. Tymczasem Sławomir Knop aktualnie przebywa na urlopie i - jak udało nam się ustalić ma zamiar wrócić z urlopu na wyjazdowe spotkanie z Texom Stalą Rzeszów. Prezes klubu chce obejrzeć to spotkanie na żywo, a następnie... wrócić z powrotem na wakacje. Zresztą mecz z Rzeszowem ma być przedostatnim meczem Kolejarza w trakcie kadencji obecnego prezesa. Rawiczanie wybiorą się także na długi wyjazd do Daugavpils zakończyć sezon na Łotwie. Następnie Sławomir Knop ma porzucić żużel. Miasto daje grosze Wszystko przez fakt, że Knop nie ma praktycznie żadnego wsparcia z zewnątrz. Nie ma sponsorów, którzy wsparliby klub jakąkolwiek znaczącą kwotą. Nie pomaga mu także miasto. Z naszych informacji wynika, że gdyby Kolejarz Rawicz podjął wyzwanie i wystąpił w przyszłym roku w 2. Lidze Żużlowej, otrzymałby od miasta zaledwie 100 tysięcy złotych. To kropla w morzu potrzeb takiego zespołu. Mieli ambitne plany Przypomnijmy, że rawiczanie mieli ambitne plany i swego czasu myśleli nawet o awansie do 1. Ligi Żużlowej. Sam Sławomir Knop postawił na młodzież, stworzył akademię sportu żużlowego dla dzieci z okolic Rawicza, a następnie zainwestował w duże nazwiska. Przed tym sezonem do klubu dołączyli Hans Andersen i Scott Nicholls, a ich rolą miała być nie tylko jazda dla rawickiego zespołu, ale także współpraca z najmłodszymi zawodnikami Kolejarza. Niestety, sytuacja wokół klubu zmusiła Knopa do zrezygnowania z tychże zawodników, przez co szansę na starty otrzymuje regularnie młodzież. Jeśli nic się nie zmieni, a na ten moment nic na to nie wskazuje, za rok żużla w Rawiczu nie zobaczymy.