Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polski klub się odgraża. 19-latek na zakręcie, nici z transferu

Po spadku FOGO Unii Leszno z PGE Ekstraligi Damian Ratajczak, najlepszy junior zespołu, wicemistrz świata i mistrz Europy, dostał zgodę na wypożyczenie. Dogadał się z NovyHotel Falubazem, podpisał już nawet w Zielonej Górze umowę z jednym z tamtejszych sponsorów. Teraz jednak do gry wszedł INNPRO ROW Rybnik i próbuje odbić Ratajczaka. A w Unii mówią, że jak się zdenerwują, to nie oddadzą Ratajczaka, bo konkurencja się wzmacnia i ktoś taki bardzo by im się przydał.

Damian Ratajczak relaksujący się przed rundą SGP2 w Vojens
Damian Ratajczak relaksujący się przed rundą SGP2 w Vojens/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

 Damian Ratajczak, "złote dziecko" leszczyńskiego żużla, już szykował się na jazdę w NovyHotel Falubazie Zielona Góra, ale nagle pojawiły się nowe opcje. INNPRO ROW Rybnik szuka wzmocnień po awansie i już miał rozmawiać z Ratajczakiem o startach w sezonie 2025. Koniec tej transferowej historii może być jednak całkiem inny i będzie kompletnym zaskoczeniem dla wszystkich.

Niechętnie dali mu zgodę, ten transfer może nie wypalić

FOGO Unia Leszno niechętnie dała Ratajczakowi zgodę na odejście po spadku do Metalkas 2 Ekstraligi. Nawet gdy 19-latek dogadał się z Falubazem, w Unii powiedzieli, że szybkiego podpisania papierów transferowych nie będzie. W Lesznie stwierdzili, że poczekają z tym co najmniej do połowy grudnia, żeby wiedzieć, jak zakończy się proces licencyjny. Wiele mówi się o tym, że jakiś klub może nie dostać licencji za długi i wtedy Unia może zająć jego miejsce.

Oczywiście wtedy Unia nie odda Ratajczaka do Falubazu na pewno. Za chwilę może się jednak okazać, że nie odda go nawet, jak przyjdzie jej startować na zapleczu Ekstraligi. Działacze z Leszna już się odgrażają, że jak się zdenerwują, to zgoda zostanie cofnięta i żadnego transferu nie będzie.

Genoa CFC - Juventus FC 0-3, SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

To bardzo niepokoi Unię Leszno

Unię nie tyle denerwuje fakt, że po wejściu ROW-u do gry zrobiło się zamieszanie (prezes Piotr Rusiecki dał zielone światło na rozmowy z Ratajczakiem prezesowi klubu z Rybnika), ile to, że wzmacnia się konkurencja w Metalkas 2 Ekstralidze, a nie bardzo jest kim wzmocnić zespół.

Niedawno spekulowano, że Unia wymienia Josha Pickeringa na Chrisa Holdera, ale ta opcja rzekomo w ogóle nie wchodzi w rachubę. Choćby z tego powodu, że Pickering jest trzy razy tańszy od Holdera, a budżet klubu z Leszna nie jest z gumy. Zresztą nikt w Unii nie ma przekonania, że opcja z Holderem wypali i będzie dobrą odpowiedzią na zakontraktowanie Szymona Woźniaka przez Abramczyk Polonię Bydgoszcz i Taia Woffindena przez Texom Stal Rzeszów.

Damian Ratajczak mógłby być dobrą odpowiedzią

Taką odpowiedzią mógłby być jednak Ratajczaka. Wiadomo, że junior, to zawsze jest wartość dodana w każdej drużynie. ROW awansował do Ekstraligi dzięki świetnej jeździe juniorów. Paweł Trześniewski z Maksymem Borowiakiem zrobili różnicę w finałowym dwumeczu.

Unia z Ratajczakiem też byłaby mocniejsza. Klub miał plan, żeby stawiać w przyszłym roku na Antoniego Mencla (przechodzi na kontrakt zawodowy) i Kacpra Manię, ale jednak z Ratajczakiem wyglądałoby to o wiele lepiej.

Poza tym nie brak głosów, że Ratajczak nie powinien uciekać po spadku do Ekstraligi. Powinien wraz z kolegami odpokutować winy i pomóc Unii wrócić na salony. Od jednego z ekspertów powiązanych z leszczyńskim klubem słyszymy wprost, że Ratajczak nawet nie powinien myśleć o Falubazie, czy innym klubie, ale zostać z Unią i bić się o Ekstraligę.

Damian Ratajczak w SGP2./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Damian Ratajczak w zawodach indywidualnych./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Podium SGP2 w Pradze. Bartłomiej Kowalski, Mateusz Cierniak i Damian Ratajczak/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem