W tym roku rywalizacja w Metalkas 2. Ekstralidze toczy się o naprawdę wysoką stawkę. Do wygrania jest nie tylko awans do PGE Ekstraligi, ale również kontrakt telewizyjny w wysokości ponad 8 milionów złotych. Nowa umowa ma obowiązywać w latach 2026-2028. Polonia Bydgoszcz zakontraktowała czterech liderów, pojawiły się obawy Abramczyk Polonia od kilku dobrych lat nieudolnie próbuje wrócić do elity. W zeszłym roku Ekstraliga była już na wyciągnięcie ręki. Teraz zespół wzmocnił się Szymonem Woźniakiem i Aleksandrem Łoktajewem. W drużynie pozostali Krzysztof Buczkowski i Kai Huckenbeck. Bardzo silna formacja seniorska ma przesądzić o ich końcowym losie. Każdego z tych zawodników stać na dwucyfrowe zdobycze punktowe. To absolutne minimum, jakiego będzie się od nich oczekiwać. Pojawiły się jednak uzasadnione obawy. Szczególnie o Niemca, startującego w cyklu Grand Prix. Kibice chwytali się za głowy Huckenbeck jeździ bardzo odważnie i często kończy się to groźnymi upadkami. Wpływają one negatywnie na jego jazdę i samopoczucie. Poprzedni sezon był tego najlepszym przykładem. Gdy dopadły go dodatkowo problemy sprzętowe wynikające ze śmierci żony tunera Berta Van Essena oraz przemęczenie spowodowane napiętym grafikiem, Kai był wycieńczony. W nieoficjalnych rozmowach przyznawał, że najchętniej zakończyłby sezon przedwcześnie. Kibice obawiają się również tego, czy ktoś z dwójki Buczkowski-Łoktajew w końcu nie przeszarżuje. Oni także są znani z jazdy na granicy ryzyka. Wydaje się, że w ich przypadku jest zupełnie odwrotnie. Kiedy uderzają o tor, otrzepują się i są gotowi do dalszej jazdy. Spływa to po nich jak po kaczce. Wszystko ma jednak swoje granice Artiom Łaguta powiedział wprost, ten tor jest niebezpieczny Coraz więcej zawodników porusza temat bezpieczeństwa toru w Bydgoszczy. Tor jest zazwyczaj przygotowywany z jedną konkretną ścieżką pod samym płotem. Każdy zawodników próbuje jak najszybciej się do niej dostać, co w zeszłym sezonie powodowało wiele kraks. Kilka z udziałem wspomnianych wyżej zawodników. Nawet były mistrz świata Artiom Łaguta stwierdził, że owal jest niebezpieczny. Niewielka przebudowa geometrii, związana z budową odwodnienia liniowego, może częściowo to zniwelować. Zmianie ma ulec nachylenie toru. Choć drużyna może tym samym częściowo stracić atut własnego toru, to ostatecznie wyeliminuje niebezpieczeństwo, jakie stwarzała dotychczasowa ścieżka. Utrata któregokolwiek z liderów znacząco obniżyłaby ich notowania.