W 8. kolejce FOGO Unia Leszno jedzie do Częstochowy, a ZOOleszcz GKM Grudziądz do Lublina. W Unii i GKM-ie już jednak myślą o tym, co ich czeka w 9. kolejce. Spotkania w Częstochowie i w Lublinie to tylko przygrywka. Kluczowe będą mecze z Apatorem Toruń (Unia zmierzy się z nim 22 czerwca) i NovyHotel Falubazem Zielona Góra (GKM podejmuje beniaminka 23 czerwca). To będą spotkania o życie. One zdecydują, czy Unia i GKM utrzymają się w PGE Ekstralidze. GKM nie szczędzi pieniędzy na walkę o utrzymanie Nie znaczy to jednak, że zagrożone zespoły jadą do Częstochowy i Lublina na wycieczkę. Jadą z nowymi koncepcjami do sprawdzenia, a przede wszystkim z nowymi zawodnikami. Zwłaszcza GKM podjął duży wysiłek finansowy, żeby się wzmocnić. GKM był w zasadzie dogadany z Matejem Zagarem. Były gwiazdor Grand Prix miał przyjść za darmo (bez grosza za podpis). Klub chciał mu dać sprzęt, mechaników i wypłacić 8 tysięcy za każdy punkt. Zagar wstępnie się zgodził, ale potem zaczął kręcić nosem, więc wrócono do droższej koncepcji z Michaelem Jepsenem Jensenem. Miasto zrobiło gigantyczny przelew, kibice piszą o łataniu dziur Wiele osób dowodzi, że GKM chciał Zagara za darmo, bo w klubie nie ma pieniędzy. Te pogłoski biorą się, stąd że miasto właśnie dokapitalizowało klub kwotą 1,5 miliona złotych. Prezesi przekonują jednak, że ta operacja została zaplanowana jeszcze przed sezonem, a pieniądze na Jepsena Jensena są, bo klub zaoszczędzi około miliona złotych na kontuzji Jasona Doyle’a. Kibice wiedzą jednak swoje. Jepsen Jensen na razie kosztował 250 tysięcy złotych, bo tyle finalnie GKM zapłacił za jego wypożyczenie. Wyjściowa stawka miała być wyższa o 100 tysięcy, ale #OrzechowaOsada PSŻ Poznań zmniejszył żądania, mając w pamięci to, że przed rokiem GKM wypożyczył im Norberta Krakowiaka w dobrej cenie. Tyle może kosztować inwestycja w duńskiego żużlowca To ile jeszcze GKM wyda na Duńczyka, zależy od tego, jak będzie się on prezentował na torze. Stawkę za punkt ma na poziomie 8 tysięcy. W klubie liczą na jego 5-6 punktów w każdym spotkaniu. Jeśli spełni te życzenia, to do końca sezonu zarobi ponad 300 tysięcy. Wydatek na Jensena może się dla GKM-u zamknąć kwotą na poziomie pół miliona złotych, ale i też może być zdecydowanie wyższy. Zawodnik ma silniki od Petera Johnsa. W trakcie meczu w Lublinie i potem już na treningach sztab będzie oceniał, jak szybki jest ten sprzęt. Jeśli Jensen będzie wolniejszy od kolegów, to dostanie klubowe silniki od Ashleya Hollowaya. To też kosztuje. Silnik około 35 tysięcy, a do tego dochodzą serwisy. Zrobią wszystko, żeby za rok dostać miliony z telewizji W GKM-ie nie będą się jednak trzymali za kieszeń, bo jeśli wydane pieniądze przełożą się na punkty, to za rok Grudziądz znowu zgarnie około 6,5 miliona złotych z telewizyjnego kontraktu. A tylko to się liczy. FOGO Unia walczy o to samo, co GKM, i choć nie wydała pieniędzy na Zagara czy Jensena (oba te zakupy rozważano), to ściągnęła Bena Cooka, któremu zaoferowała 3 tysiące za punkt, a dodatkowo podstawi mu mechaników Damiana Ratajczaka. Jeśli będzie trzeba, to także silniki. To spore inwestycje zważywszy na to, że Cook debiutuje w Polsce, że zasadniczo jest zawodnikiem mało znanym. Unia nadal też roztacza parasol nad Nazarem Parnickim, który dostaje wsparcie sprzętowe i mechaników Janusza Kołodzieja. Ten już wyleczył kontuzję i nawet wrócił na motocykl, ale do Częstochowy nie jedzie, bo nie jest jeszcze gotowy w 100 procentach do tego, by ścigać się na 100 procent, a nikt nie chce ryzykować kolejnego urazu lidera. On będzie potrzebny 22 czerwca.