Polski klub chce stworzyć potęgę. Mają ambitne plany, rzucą wyzwanie faworytom
Cellfast Wilki Krosno nie są stawiani przez ekspertów w roli faworyta do awansu do PGE Ekstraligi, ale drużyna na papierze wygląda naprawdę ciekawie. Klub w trakcie okna transferowego pozyskał młodą gwiazdę z Norwegii, a na dodatek dołożył zawodników, którzy marzą o awansie. To może być czarny koń rozgrywek, który rzuci wyzwanie potentatom z Leszna, Rzeszowa i Bydgoszczy.

Wilki Krosno już raz zszokowały żużlową Polskę. W sezonie 2022 drużyna sensacyjnie wygrała 2. Metalkas Ekstraligę ucierając w finale nosa wielkiemu faworytowi z Zielonej Góry. Środowisko było w szoku, bo w elicie pojawił się klub, który wcześniej kojarzony był ze startami na niższych poziomach rozgrywek.
Nie porzucili planów powrotu do PGE Ekstraligi
Co prawda roczna przygoda z PGE Ekstraligą była dla Wilków bolesną lekcją, ale działacze zapowiadali, że jeszcze kiedyś tam wrócą. Przed rokiem się nie udało, bo drużyna zakończyła rozgrywki na piątym miejscu i zasadniczo ani przez moment nie prezentowała się na tyle dobrze, aby faktycznie realnie myśleć o awansie. W klubowych gabinetach wyciągnęli jednak wnioski co do personaliów i na kolejną kampanię zbudowano ciekawy i zbilansowany skład.
Podczas gdy wszyscy głośno mówią o wielkiej batalii o awans, która ma rozstrzygnąć się między Unią Leszno, Stalą Rzeszów i Polonią Bydgoszcz, to gdzieś z boku pozostają Wilki Krosno. A gdy przyglądniemy się bliżej potencjałowi tej drużyny, to wychodzi na to, że może to być czarny koń 2. Metalkas Ekstraligi. Wilki może wielkich gwiazd w kadrze nie mają, ale to nie powinno być problemem.
Zaczynają od Polaków, nie sposób nie wspomnieć, że Jakub Jamróg i Tobiasz Musielak to czołówka, jak chodzi o polskich seniorów na tym szczeblu ligowym. Ten pierwszy do tego stopnia marzy o powrocie do PGE Ekstraligi, że jego kontrakt skontrowano tak, że w przypadku awansu zostanie automatycznie przedłużony. Wilki sięgnęły też po jednego z najzdolniejszych zawodników młodego pokolenia, czyli Mathiasa Pollestada. Ten na pozycji U-24 może być ligowym odkryciem.
Na dokładkę dwójka doświadczony obcokrajowców, czyli Dimitri Berge i Kenneth Bjerre. Pierwszy z nich ma za sobą bardzo udany sezon, który zakończył z ósmą średnią w lidze. Drugi zaś najlepsze lata kariery może i ma za sobą, ale z drugiej strony trudno pożegnać zawodnika, który nie jest przesadnie drogi i gwarantuje stabilny poziom.
Wrócił na trenerską karuzelę. Poprowadzi Wilki do awansu?
W tej całej układance jest też trener Piotr Świderski, dla którego będzie to powrót do pracy w roli trenera. Wcześniejsze jego przygody kończyły się bez większych sukcesów, ale w Krośnie wyszli z założenia, że warto postawić na kogoś młodego ze świeżym spojrzeniem i energią. Były ekspert telewizyjny ma szansę rozwinąć w Krośnie skrzydła i zrobić sobie dobrą promocję. Awans do pierwszej czwórki walczącej o awans do PGE Ekstraligi wydaje się w przypadku Wilków obowiązkiem, a w play-offach zaś mogą dziać się cuda.