Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polski biznesmen stworzył potęgę. Największe zmartwienie ma już z głowy

#OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań miało nie być w tegorocznej Metalkas 2. Ekstralidze. Brak spółki klubu z Landshut na terenie Polski poskutkował tym, że drużyna z Wielkopolski ostatecznie podjęła rywalizację na drugim szczeblu rozgrywkowym. Z giełdy transferowej wzięli jednak to, co zostało. Zespół zbudowany właściwie za grosze jest rewelacją i z tygodnia na tydzień pnie się coraz wyżej w tabeli. Prezes zbudował potęgę, a to dopiero początek.

Kibice PSŻ Poznań.
Kibice PSŻ Poznań./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

 Największym sukcesem klubu z Poznania było zatrzymanie Aleksandra Łoktajewa, niezależnie od tego, w której lidze będą startować. Wkrótce się okazało, że pozostaną na zapleczu PGE Ekstraligi. Eksperci byli bezlitośni i nie dawali drużynie większych szans.

Żużel. Ryan Douglas rewelacją Metalkas 2. Ekstraligi

Ekipa z Wielkopolski miała walczyć o utrzymanie razem z H.Skrzydlewska Orłem Łódź i Energa Wybrzeżem Gdańsk. Jak się okazało po dziewięciu kolejkach znajdują się na czwartym miejscu w tabeli i nie zamierzą się zatrzymywać. W tym momencie wyprzedzili chociażby Cellfast Wilki Krosno, czyli klub, który podpisał umowę z ubiegłorocznymi zawodnikami PSŻ-u - Jonasem Seifert-Salkiem i Norbertem Krakowiakiem. To miało dać im nadzieję na powrót do najlepszej ligi świata.

Największym majstersztykiem ze strony Jakuba Kozaczyka było zakontraktowanie Ryana Douglasa, który początkowo miał właśnie startować w Krajowej Lidze Żużlowej. Zimą nawet spekulowano, czy w ogóle załapie się do pierwszego składu, a tu okazało się, że znajduje w ścisłej czołówce najskuteczniejszych zawodników rozgrywek. Wielokrotnie to jego zdobycze decydowały o zwycięstwie w spotkaniu.

Otwarte drzwi w Atlas Arenie - Francuzi zaczęli protestować. WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport

Kamień spadł im z serca, odrodzenie jednego z liderów

Do tej pory największym zmartwieniem była dyspozycja Aleksandra Łoktajewa. Ukrainiec w ubiegłym roku spisywał się znakomicie, lecz w tym sezonie zdecydowanie obniżył loty. Domowy mecz z Łodzią był jednak swego rodzaju przełamaniem. W końcu po dwóch miesiącach mógł się pochwalić dwucyfrową zdobyczą, notując najlepszy występ w 2024 roku.

Mowa przecież o jednym z największych talentów ze wschodu. Dekadę temu ścigał się w PGE Ekstralidze w barwach zielonogórskiego Falubazu i wszystko wskazywało na to, że w przyszłości powinien być jednym z czołowych zawodników na świecie. Różne perturbacje wpłynęły na to, że dziś jeździ klasę niżej. Łoktajew natomiast wciąż jest jeszcze młody i wszystko co najlepsze przed nim.

#OrzechowaOsada PSŻ Poznań 51:39 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź

#OrzechowaOsada PSŻ Poznań:
9. Matias Nielsen (2,1,1*,2*,2) 8+2
10. Szymon Szlauderbach (0,2,2,1,0) 5
11. Mateusz Dul (1*,2*,0,d) 3+2
12. Aleksandr Łoktajew (2*,3,2,3,2*) 12+2
13. Ryan Douglas (3,2,2,3,3) 13
14. Kacper Teska (2*,2,0) 4+1
15. Kacper Grzelak (3,1*,2) 6+1
16. Lech Chlebowski - nie startował

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź:
1. Luke Becker (3,3,3,3,0,1) 13
2. Benjamin Basso (1,0,-,-,-) 1
3. Tomasz Gapiński (0,1,-,0) 1
4. Daniel Kaczmarek (3,0,1,1,1) 6
5. Oliver Berntzon (w,3,0,1,2,0) 6
6. Mateusz Bartkowiak (1,1,3,3,3) 11
7. Bartosz Nowak (0,w,1) 1
8. Seweryn Orgacki - nie startował

Texom Stal Rzeszów 46:44 INNPRO ROW Rybnik

Texom Stal Rzeszów:
9. Marcin Nowak (3,1*,2,0) 6+1
10. Krystian Pieszczek (3,2,w,1,1) 7
11. Nicki Pedersen (2*,3,3,3,3) 14+1
12. Mateusz Świdnicki (0,0,-,-) 0
13. Jacob Thorssell (2,1,3,3,u) 9
14. Franciszek Majewski (2*,d,0) 2+1
15. Wiktor Rafalski (3,0,1) 4
16. Jesper Knudsen (1,3,0) 4

INNPRO ROW Rybnik:
1. Rohan Tungate (0,2*,3,2,3) 10+1
2. Grzegorz Walasek (1,3,1,d,-) 5
3. Jakub Jamróg (1,2,2,2,2) 9
4. Norick Bloedorn (2,1*,1*,1*) 5+3
5. Brady Kurtz (3,3,2,0,2*,1) 11+1
6. Paweł Trześniewski (1,1,-) 2
7. Kacper Tkocz (0,0,-) 0
8. Maksym Borowiak (0,2) 2 

Ryan Douglas, PSŻ Poznań/Adam Jastrzębowski/East News
Matias Nielsen/Sandra Rejzner/Flipper Jarosław Pabijan
Norbert Krakowiak, Aleksander Łoktajew./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem